Zaginieni w Iraku Niemcy prawdopodobnie nie żyją
Niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych
przyjmuje z "dużym prawdopodobieństwem", że obaj zaginieni w
Iraku funkcjonariusze niemieckiej straży granicznej nie żyją.
"Nie ma jeszcze ostatecznego potwierdzenia" - zastrzegła rzeczniczka niemieckiego MSZ w Berlinie, cytowana
przez agencję dpa.
11.04.2004 | aktual.: 11.04.2004 13:57
Jak podał brytyjski dziennik "Sunday Telegraph", obaj Niemcy zastrzeleni zostali przez irackich bojowników. Gazeta opublikowała w niedzielę zdjęcia zakrwawionych zwłok oraz spalonego pojazdu.
Niemiecka telewizja publiczna ARD poinformowała w sobotę wieczorem o znalezieniu miejsca, gdzie prawdopodobnie pogrzebano zwłoki Niemców.
Ofiarami są funkcjonariusze elitarnej jednostki antyterrorystycznej GSG-9 z ambasady RFN w Bagdadzie. Mężczyźni w wieku 38 i 25 lat jechali w konwoju pojazdów, który zaatakowany został w środę przez irackich rebeliantów w drodze ze stolicy Jordanii Ammanu do Bagdadu. Do ataku doszło w okolicy Faludży.
By ominąć ogarniętą walkami Faludżę, konwój zjechał z autostrady na dawną drogę krajową. W terenowy samochód, którym jechali Niemcy, trafiła rakieta. Inne samochody dotarły do ambasady.