Zaginęli Michał i Krzysztof. Rodzice połączyli siły. Wielkie poszukiwania
Dwóch młodych ludzi zaginęło w Warszawie. 22-letni Michał i 16-letni Krzysztof przepadli bez wieści. Rodziny łączą siły i wspólnie szukają synów.
22-letni Michał Delewski zaginął w nocy z 10 na 11 marca przy ulicy Tołstoja. Wracał ze spotkania z przyjaciółmi do domu przy ul. Petöfiego. Miał do niego zaledwie 500 metrów, jednak mężczyzn zaginął. Jego plecak znaleziono przy Moście Północnym, w środku były dokumenty i rzeczy 22-latka.
Na nagraniach monitoringu, do których dotarli reporterzy "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie" widać, że Krzysztof idzie Mostem Północnym, ale nie widać ani skoku do wody, ani momentu zejścia z mostu.
27 maja z kolei zaginął 16-letni Krzysztof Dymiński. Wyszedł nad ranem z domu w Pogroszewie-Kolonii. Potem miał być w czerwcu widziany nad morzem. Pod koniec na drodze pod Poznaniem widziano człowieka, który go przypominał. Poszukiwania nie dały jednak rezultatu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Makabryczne odkrycie w Alpach. Odsłonił je topniejący lód
Rodziny łączą siły
Na Facebooku pojawił się wpis matki 22-letniego Michała. Podkreśliła, że mężczyzna jest nadal poszukiwany.
"Choć mamy nadzieję, że znajdzie się cały i zdrowy, to jednak bierzemy pod uwagę również ten najgorszy scenariusz. Ostatnio połączyliśmy siły z rodziną Krzysztofa Dymińskiego, który jest również poszukiwany. Prawda wygląda tak, że policja już dawno odpuściła sobie poszukiwania. W związku z tym kontynuujemy je na własną rękę. Tata Krzysztofa w każdy weekend pływa po Wiśle, organizowane były również poszukiwania dronami" - napisała.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"W najbliższą sobotę i niedzielę planujemy również przeszukać brzegi wzdłuż Wisły i w związku z tą akcją chcę się zwrócić do Was o pomoc. Szukamy osób, które chciałyby do nas dołączyć i wesprzeć nas w tych działaniach. Jeżeli ktoś z Państwa zechciałby nam pomóc, będziemy dozgonnie wdzięczni. Jeżeli nie w ten weekend, to może w kolejne, ponieważ te poszukiwania będziemy prowadzić dopóki pogoda pozwoli. Żyjemy w takim zawieszeniu już tak długo, że czasem brakuje sił, aby wstać rano i zacząć dzień. Chcemy aby ta gehenna się skończyła, dlatego zwracam się do Państwa o pomoc" - dodaje.
Czytaj więcej:
Źródło: "Super Express", Facebook