Zagajewski odebrał nagrodę fundacji Adenauera
Polski poeta, prozaik i eseista Adam Zagajewski odebrał w niedzielę w Weimarze tegoroczną nagrodę literacką niemieckiej Fundacji im. Konrada Adenauera. Mistrzem ironii, służącej mu za lekarstwo przeciwko totalitaryzmowi, nazwał laureata w laudacji Martin Meyer - szef działu kultury szwajcarskiego dziennika Neue Zuericher Zeitung.
Ironia, po pierwsze, wyostrzyła - w warunkach wiszącego nad nim miecza cenzury - jego styl. Po drugie, umożliwiła mu stale krytyczną i uzupełnioną humorem zdolność obserwacji samego siebie. Wszędzie tam, gdzie Zagajewski ukazuje samego siebie: w wierszu, eseju lub też w końcu w swej autobiografii pisanej przez unoszącego się w powietrzu obserwatora, spotykamy człowieka półtonów, uprzejmego uniku, ciekawości zarysowującej marginesy. Tutaj występuje on jako partner rozmowy Kafki, Becketta, Ciorana. Tutaj dotrzymuje kroku Flaubertowi i Proustowi - powiedział Meyer.
Jak podkreślono w opublikowanym dwa tygodnie temu uzasadnieniu decyzji jury, twórczość Zagajewskiego jest mocno osadzona w historii, wykazując równocześnie dużą nowoczesność. Twórczość poety wyraża intensywną poetycką, filozoficzną i polityczną tożsamość - czytamy w uzasadnieniu. Idea wolności Zagajewskiego posiada uniwersalną wartość.
Urodzony w 1945 r. we Lwowie pisarz mieszka od 1982 r. w Paryżu. Nagrodę w wysokości 15 tys. euro otrzymali poprzednio m.in. Sarah Kirsch, Walter Kempowski, Guenther de Bruyn oraz Louis Begley. (jask)