PolskaZagadkowe słowa Fotygi; Sikorski: nie wierzę!

Zagadkowe słowa Fotygi; Sikorski: nie wierzę!

Anna Fotyga, kandydat na ambasadora Polski przy ONZ powiedziała przed komisją, że "człowiek z jej życiorysem jest głęboko poraniony, przyglądając się temu, co się dzieje z polską polityką zagraniczną". Szef MSZ Radosław Sikorski o tej wypowiedzi dowiedział się od dziennikarzy. - Nie wierzę, by pani minister użyła takich słów - powiedział.

Zagadkowe słowa Fotygi; Sikorski: nie wierzę!
Źródło zdjęć: © PAP

22.04.2009 | aktual.: 23.04.2009 14:09

Minister Sikorski powiedział, że gdyby tak się stało, sejmowa komisja spraw zagranicznych nie zaopiniowałaby pozytywne kandydatury Anny Fotygi na ambasadora Polski przy ONZ. Minister Sikorski uważa, że słowa minister Fotygi musiały zostać źle zinterpretowane. - Wiem, że jest poraniona, bo była ofiarą wypadku drogowego i może to miała na myśli- dodał.

Kandydaturę Anny Fotygi na ambasadora przy ONZ poparło 13 członków sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, 6 było przeciw, 4 wstrzymało się od głosu.

Tymczasem radio RMF FM, powołując się na nieoficjalne informacje z MSZ podaje, że resort rozważa cofnięcie wniosku o wysłanie Anny Fotygi na placówkę ambasadora RP przy Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku.

Według informacji radia, resort chce wnikliwie zbadać stenogram z dzisiejszego posiedzenia Komisji Spraw Zagranicznych, która opiniowała kandydaturę Fotygi.

Fotyga stwierdziła podczas posiedzenia komisji, że kiedy ona była ministrem spraw zagranicznych w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, polska polityka zagraniczna była realizowana w spójny sposób. Fotyga oceniła, że wówczas "trzy osoby w państwie" odpowiedzialne konstytucyjnie za politykę zagraniczną "myślały podobnie". Podkreślała także, że aby polska polityka była jednolita nie musiała wcale jeździć "dwa razy dziennie z kajecikiem" do prezydenta Lecha Kaczyńskiego i "trzy razy dziennie" do Jarosława Kaczyńskiego.

Fotyga powiedziała, że jeśli porówna swoją współpracę z prezydentem Lechem Kaczyńskim i Jarosławem Kaczyńskim jako premierem do jej "ukochanej muzyki klasycznej", to można powiedzieć, że tworzyli oni "taką grupę kameralną", w której "każdy rezygnował z gwiazdorstwa".

- Czy państwo nie zastanowiliście się, że taki układ był układem, który mógł przeszkadzać bardzo różnym wywiadom na świecie? - pytała minister. Dodała: - Usłyszeliśmy dziś życiorys człowieka, o którym się mówiło, że jest tłumokiem, kuchtą, idiotką - mówiła Fotyga. Według niej, to samo próbuje się cały czas mówić o byłym premierze Jarosławie Kaczyńskim i obecnym prezydencie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (555)