"Zadzwońmy do Murzyna" - śledztwo ws. Wojewódzkiego
Warszawska prokuratura wszczęła śledztwo w związku z podejrzeniem znieważenia rzecznika prasowego Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego Alvina Gajadhura w porannej audycji radia Eska Rock - poinformowała praska prokuratura okręgowa.
15.07.2011 | aktual.: 15.07.2011 13:58
W sprawie chodzi o audycję "Poranny WF" prowadzoną przez Kubę Wojewódzkiego i Michała Figurskiego wyemitowaną 25 maja. W połowie czerwca Gajadhur złożył zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Południe, w którym zarzucił dziennikarzom znieważenie go z powodu przynależności rasowej oraz pomówienia za pośrednictwem mediów. Grozi za to do trzech lat więzienia.
- W czwartek zapadła decyzja, że zostanie wszczęte postępowanie, będzie je prowadziła policja pod nadzorem prokuratury rejonowej - powiedziała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Renata Mazur.
Wcześniej skargę w sprawie audycji Gajadhur skierował do Rady Etyki Mediów i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. REM na początku czerwca oceniła, że podczas audycji radia Eska Rock doszło do drastycznej demonstracji ksenofobii, a prowadzący poranny program Wojewódzki i Figurski znieważyli obraźliwymi i rasistowskimi sformułowaniami Gajadhura.
- Proponując, "zadzwońmy do Murzyna", sugerowali, że telefon pana G. działa w "buszmeńskiej sieci dla czarnych". Naigrywając się z pochodzenia wywołanej publicznie osoby, dziennikarze używali m.in. zwrotów: "krajowy rejestr Murzynów", "audycję dzisiejszą sponsoruje warszawski oddział ku klux klanu" - podkreślała REM.
Rada uznała to za przejaw rasizmu. Zaznaczyła, że miał on miejsce na antenie ogólnopolskiej rozgłośni radiowej. - Nie usprawiedliwia go satyryczny charakter audycji, bo demonstrowanie rasizmu wykracza poza granice satyry i etycznego dziennikarstwa - zaznaczyła Rada.
Prezes zarządu Eski Rock Bogusław Potoniec i dyrektor programowy stacji Marcin Bisiorek w oświadczeniu z początku czerwca zaznaczali, że według nich program miał charakter satyryczny, a intencją autorów było "obnażenie i krytyka pokutujących w części naszego społeczeństwa zachowań ksenofobicznych".
Matka Gajadhura jest Polką, ojciec Hindusem. Gajadhur od urodzenia mieszka w Polsce.