Zadanie z matematyki dla 5 klasy. Rodzice rozłożeni na łopatki
Zadanie matematyczne dla piątoklasistów wpędziło dorosłych w konfuzję. Pokonani stopniem trudności tej łamigłówki rodzice skarżyli się w sieci, że "czują się jak tumany" i wzywali na pomoc bieglejszych w rachunkach internautów.
22.02.2023 10:28
Trudne zadanie pojawiło się na szerszym niż szkolna klasa forum dzięki starszemu bratu ucznia amerykańskiej szkoły podstawowej. Nastolatek, skonfundowany swoją niemocą i niemożnością wsparcia dziesięciolatka swoją wiedzą, zwrócił się o pomoc do użytkowników internetu.
W zalewie komentarzy, jakie pojawiły się znalazły się wprawdzie i takie, które wskazywały na ścieżkę do rozwiązania, ale ogromna rzesza użytkowników czuła się zapędzona w matematyczny kozi róg.
Wpis stał się popularny i podchwyciły go media. "New York Post" zadał więc to samo zadanie czytelnikom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Klein przeczytał 30 stron książki w poniedziałek i jedną ósmą książki we wtorek. Dokończył jedną czwartą książki w środę. Ile stron miała książka?"
Trudne zadanie z matematyki. Piątoklasiści muszą sobie poradzić, choć rodzice są rozłożeni na łopatki
Ułamki nie są wyjątkowo trudną i niedostępną przeciętnemu umysłowi dziedziną matematyki, jednak niewiele osób wiedziało, jak zmierzyć się z ich osadzeniem w równaniu z niewiadomą. Komentujący nie zostawiali suchej nitki na nauczycielu, który postawił swoich uczniów w obliczu zabierającego zapał i siły problemu.
Wiele osób załamało się. Niektórzy wyznawali w akcie samokrytyki, że są głupsi od piątoklasisty i nie spełniają wymogów pod kątem podstawowego funkcjonowania w społeczeństwie.
Zdarzali się dowcipni internauci. Posiadacz doktoratu z inżynierii i specjalizacji w matematyce stosowanej, zażartował, że nie jest to trudne do rozwiązania, chyba że Klein zaczął w poniedziałek nie czytać, lecz pisać książkę.
Jednak życzliwi uczestnicy forum podawali ścieżkę do rozwiązania. "To proste. Podziel 30 stron przez pięć, aby zobaczyć, ile warta jest jedna ósma. Odpowiedź brzmi "sześć", a to znaczy, że książka, którą czytał Kevin miała 48 stron" - napisał pozytywnie nastawiony do matematycznych zagadek internauta.