"Żądam na ostatnie dni - walczcie!". Przemówienie uczestniczki Powstania wywołało łzy
90-letnia uczestniczka Powstania zabrała głos podczas niedzielnej demonstracji "To NIE Koniec! Powstrzymajmy Zamach Stanu" przeciwko zmianom w wymiarze sprawiedliwości. Jej przemówienie doprowadziło manifestujących do łez.
16.07.2017 | aktual.: 16.07.2017 19:46
- Jestem tu ponieważ jestem Powstańcem. Przeżyłam dwa powstania, w 1944 roku i w latach 80., bo "Solidarność" to też powstanie - tymi słowami Wanda Traczyk-Stawska rozpoczęła przemówienie podczas niedzielnej manifestacji pod Sejmem.
- Pozwólcie nam spokojnie odchodzić! - zaapelowała do rządzących. - Jesteśmy po prostu przerażeni. Prosimy was, bądźcie mądrzy, bądźcie bogaci w dobroć. Nie ma nienawiści, nie ma zemsty, jest działanie. Mądre działanie które pozwoli całemu narodowi czuć swoją godność. Bo my walczyliśmy o godność i o wolność człowieka. - Po tych słowach, uczestnicy manifestacji zaczęli skandować "Dziękujemy!". Kobieta gestem ręki poprosiła ponownie o mikrofon.
- Nie należę do żadnej partii. Jestem żołnierzem Składałam przysięgę że będę służyć ojczyźnie i żądam na ostatnie dni - bądźcie mądrzy. Walczcie. Ale bez broni - dodała kobieta.
Wanda Traczyk-Stawska (pseudonim "Atma" oraz "Pączek") w wieku 17 lat brała udział w Powstaniu Warszawskim, jako strzelec i łącznika. We wrześniu 1944 roku została ciężko ranna odłamkami granatnika, po kapitulacji Powstania trafiła do obozów jenieckich.