Zaciekłe walki o Łyman. Zełenski ma radę dla Rosjan
Trwa ukraińska kontrofensywa. - Ucieczka, to dla rosyjskich żołnierzy dobry wybór. W Ukrainie nie ma i nie będzie miejsca dla okupantów - powiedział w sobotę wieczorem prezydent Wołodymyr Zełenski. Ukraińskie siły prowadzą natarcie w obwodzie donieckim. Trwają zaciekłe walki o miasto Łyman.
Zełenski potwierdził, że Ukraina ma znów pełną kontrolę nad miastem Bałaklija w obwodzie charkowskim. Nieoficjalnie mówi się, że ukraińskie siły zdobyły miasto Izium. Toczą się zaciekłe walki o Łyman w obwodzie donieckim.
Zełenski: cały Donieck będzie wolny
- Rosyjskie wojsko wciąż stawia opór. Naszej flagi jeszcze nie ma. Musimy trochę poczekać – powiedział burmistrz miasta Ołeksandr Żurawlew. Łyman 10 września obchodzi dzień miasta. Prezydent Wołodymyr Zełenski wspomniał o tym w swoim wieczornym przemówieniu.
- Ujście obwodu donieckiego wciąż czeka na naszą flagę, a to jest nieuniknione. Ukraina zawsze wraca. Dobrze to pokazujemy. Cały Donieck będzie wolny, znów będzie bezpieczny i szczęśliwy, tak jak powinno być w Ukrainie, powinno być wszędzie na naszej ziemi – powiedział Zełenski.
Zełenski: ucieczka to nie jest zły wybór
Prezydent zaznaczył, że ruch wojskowych na różnych kierunkach frontu trwa. - W ramach aktywnych działań od początku września do teraz wyzwolono już prawie 2 tys. km kwadratowych naszego terytorium - powiedział szef państwa.
- Rosyjska armia w tych dniach pokazuje, najlepsze co potrafi. Pokazuje plecy. I ucieczka to nie jest zły wybór. W Ukrainie nie ma i nie będzie miejsca dla okupantów - dodał.
Zełenski poinformował też, że od początku września ukraińskie wojsko wyzwoliło spod rosyjskiej okupacji około dwóch tysięcy kilometrów kwadratowych terytorium Ukrainy.
Rosjanie wstrzymali referendum. "Ze względu na skuteczność Ukraińców"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski