Zachowanie Brauna podczas debaty. Jest ruch prokuratury
Prokuratura Okręgowa w Warszawa-Praga poinformowała, że zarejestrowała sprawę dot. zachowania Grzegorza Brauna podczas debaty w "Super Expressie".
Co musisz wiedzieć?
- Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga zarejestrowała sprawę dotyczącą zachowania Grzegorza Brauna podczas debaty prezydenckiej, która odbyła się 28 kwietnia 2025 r. w redakcji "Super Expressu".
- Grzegorz Braun został oskarżony o antysemickie wypowiedzi, które padły na początku debaty. Biejat zwróciła uwagę, że nie wszyscy kandydaci zareagowali na słowa europosła.
- Sprzeciw wobec wypowiedzi polityka, usuniętego z Konfederacji w styczniu, wyraził również prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej oraz Adrian Zandberg z Razem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skandaliczne słowa Brauna. Jest głos z Konfederacji
Podczas debaty prezydenckiej, która odbyła się 28 kwietnia w Warszawie, Magdalena Biejat, kandydatka Lewicy, zapowiedziała złożenie zawiadomienia do prokuratury przeciwko Grzegorzowi Braunowi. Powodem są jego nienawistne wypowiedzi, które padły na początku debaty.
Śledczy badają, czy mogło dojść do publicznego znieważenia z powodu ksenofobii, rasizmu lub nietolerancji religijnej. "Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga zarejestrowała sprawę dotyczącą zachowania prezentowanego przez jednego kandydatów na urząd Prezydenta RP w dniu 28.04.2025 r. w redakcji Super Expressu" - poinformowali śledczy w serwisie X.
"Materiały zostały zarejestrowane i przypisany został do nich referent, który oceni, czy wyczerpują one znamiona danego przestępstwa. Jeśli uzna, że wyczerpują, zostanie w sprawie wszczęte postępowanie" - zaznaczył prokurator Norbert Antoni Woliński.
Chodzi tu o publiczne znieważanie grupy osób lub osoby z powodu ich przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu braku wyznania. Art. 257 kodeksu karnego mówi: "Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."
Zawiadomienia do prokuratury zapowiedział także Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. W kontekście tych zawiadomień wymieniane są wypowiedzi Grzegorza Brauna i Macieja Maciaka.
"Dział prawny Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych prowadzi szczegółową analizę wypowiedzi wszystkich kandydatów, którzy wzięli udział w debacie zorganizowanej przez redakcję 'Super Expressu'" - napisał Ośrodek na X.
Co mówił Grzegorz Braun?
Adrian Zandberg z partii Razem podczas debaty zapytał Grzegorza Brauna o jego stanowisko wobec Władimira Putina. Zandberg przypomniał, że Braun wcześniej określił premiera Izraela Benjamina Netanjahu jako zbrodniarza wojennego, ale unikał podobnego określenia wobec Putina. - Nie graniczymy z żydowskim państwem położonym w Palestynie, bo wówczas ludobójcza polityka, reklamowana przez ministrów, rabinów i generałów państwa Izrael, mogłaby łatwo zwrócić się przeciw nam - odpowiedział Braun.
W innej części debaty, Braun rozmawiając z Rafałem Trzaskowskim, zarzucił mu, że pokazał się w publicznej przestrzeni ze "znakiem hańby". Chodziło mu o żółty żonkil, czyli symbol pamięci o powstaniu w getcie warszawskim. Rafał Trzaskowski stracił cierpliwość, słysząc te słowa. - O czym pan mówi? Jakiej hańby? To było powstanie w getcie. O czym pan opowiada? To są bohaterowie naszej historii. To jest coś nieprawdopodobnego, ja nie będę tego słuchał - stwierdził kandydat KO i wrócił na swoje miejsce nie kończąc rozmowy z Braunem.