Polska"Zabójstwo z reguły nie ma jednego motywu"

"Zabójstwo z reguły nie ma jednego motywu"

Sprawca zabójstwa ma przeważnie więcej niż jeden motyw. Powodem napaści, do której doszło w Łodzi może być choroba, skłonności samobójcze lub niezadowolenie z polityków - uważa psycholog policyjny i profiler nadkom. Urszula Cur z Komendy Głównej Policji.

W Łodzi we wtorek doszło do szokującego morderstwa. Dla Polaków przerażające jest to, że ktoś nagle zaczął strzelać do obcego człowieka w miejscu publicznym, a zabiwszy go, rzucił się z nożem na drugiego. Do tej pory słyszeliśmy o podobnych zdarzeniach np. w USA, ale dla nas to nowość. Czy powinniśmy obawiać się, że teraz takich zdarzeń będzie więcej?

Nadkom. Urszula Cur: Jeśli atmosfera wokół tego zdarzenia będzie regularnie podgrzewana, to może spowodować zachowania agresywne u osób, które znajdą się w podobnym stanie psychicznym i sytuacji życiowej jak sprawca w Łodzi. Natomiast lęk społeczeństwa o życie i zdrowie może zwiększyć ostrożność, a nawet spowodować swoistą nadwrażliwość ludzi i wzrost liczby zgłoszeń na policję o sygnałach zagrożenia.

Do zabójstwa doszło w biurze PiS, zginął pracownik europosła. Czy to znaczy, że zabójca miał motywy polityczne? Słyszeliśmy w relacjach telewizyjnych, że chciał zamordować Jarosława Kaczyńskiego.

- Według doniesień medialnych, kartka z odręcznymi notatkami Ryszarda C., zatytułowana "oświadczenie", dotyczy polityków. Śledczy nie ujawnili konkretnych nazwisk, ale media podały, że Biuro Ochrony Rządu zaproponowało ochronę kilku politykom, można przypuszczać, że były powody, aby to zrobić. Prokuratura łódzka prowadząca postępowanie wskazuje na motywy polityczne. Prawdopodobnie niewystarczające będzie wyjaśnienie tego przestępstwa jednym motywem. Analiza zabójstw wskazuje, że sprawca ma zwykle więcej niż jeden powód. Fakty takie jak to, że Ryszard C. w ostatnim czasie rozwiódł się, sprzedał dom i samochód, wymeldował się z miejsca zamieszkania, przepisał swój majątek innej osobie i wyjechał z Częstochowy mogą świadczyć o tym, że są to efekty jego niepowodzeń życiowych albo przesłanka, by przypuszczać, że chciał swoje życie zakończyć. Te zdarzenia mogą składać się na łańcuch motywacji.

Czy do zabójstwa mogła pchnąć go choroba nowotworowa, na którą podobno cierpi?

- Przewlekła choroba somatyczna, zwłaszcza przebiegająca ze zmianami w centralnym układzie nerwowym, może prowadzić do następstw w postaci charakteropatii. Jej główne objawy, to m.in.: drażliwość, wybuchowość ze skłonnością do czynów impulsywnych i trudności w przystosowaniu się do obowiązujących norm. Ale choroby somatyczne o niepomyślnym rokowaniu (np. zaawansowana choroba nowotworowa) stają się źródłem objawów depresyjnych z myślami o samobójczej śmierci. Zagadnieniem tym zajmuje się psychoonkologia.

Czy w ogóle osoby śmiertelnie chore mogą być bardziej skłonne do agresji, w tym do zabójstwa? Np. czy istnieje mechanizm, który nakazuje takiej osobie "odejść z hukiem", albo zabić kogoś dla swoistej zemsty za własną spodziewaną śmierć, z którą chory nie może się pogodzić?

- Czasami osoba o skłonnościach samobójczych, która jest zdecydowana, by zakończyć życie a niepewna jak to zrobić, może uznać, że sprowokowanie kogoś legalnie posiadającego broń może być szybkim i skutecznym sposobem odebrania sobie życia. Wtedy działanie agresywne wobec innych, włącznie z zabójstwem, staje się sposobem rozwiązania tego problemu. Do takich samobójstw zachęcają okoliczności śmierci - umieranie jak "bohater" może być łatwiejsze niż rezygnacja z życia. Ponadto strach i nakazy religijne mogą uniemożliwiać zadanie sobie śmierci samemu.

Skąd się bierze zjawisko zamachów na osoby publiczne? Co motywuje sprawców?

- Osoby publiczne kojarzone z władzą mogą stać się ofiarami ataku, bo zostaną obarczone odpowiedzialnością za niepowodzenie biznesowe lub bankructwo, bo przepisy podatkowe nie są przyjazne, bo ktoś stracił pracę, bo emerytury są zbyt niskie, a opłaty zbyt wysokie i leki zbyt drogie itd. Niektórzy sprawcy chcą rozgłosu, niektórzy walczą o jakąś większą sprawę, inni usłyszą głos: "zrób to", gdy przejdą obok. Zamach może zdarzyć się z powodu uwielbienia, nienawiści, choroby psychicznej, kryzysu życiowego. Powodów może być wiele.

Dlaczego Ryszard C. mógł zdecydować się akurat na zabicie jakiegoś polityka?

- Podobno po powrocie z Kanady do Polski wypowiadał słowa niezadowolenia z sytuacji, jaką zastał w kraju. Być może uznał, że to politycy pośrednio przyczynili się do jego niepowodzeń życiowych np. poprzez przepisy, które uchwalali. Ale możemy mieć tu również do czynienia z zaburzoną oceną rzeczywistości.

Słyszeliśmy, że Ryszard C. w kilku innych miejscach szukał okazji do dokonania zamachu, ale nie mógł dotrzeć do żadnego z wybranych przez siebie znanych polityków. Dlaczego w takim razie zaczął strzelać w biurze w Łodzi, gdzie nikogo sławnego nie było?

- Odpowiedź na to pytanie na pewno przyniesie toczące się postępowanie. Być może narastające napięcie nie pozwalało sprawcy już dłużej czekać z realizacją tego, co zaplanował. Lub postanowił: "już dziś zrobię to na pewno".

Czy Ryszard C., pani zdaniem, cierpi na zaburzenia psychiczne? Czy nowotwór, na który podobno choruje, może powodować takie zaburzenia? A może Ryszard C. jest chory psychicznie?

- Na te pytania odpowiedzą biegli psychiatrzy.

Co w takim razie można w ogóle powiedzieć o przyczynach tego zdarzenia?

- Na razie niewiele. Prokuratura prowadząca postępowanie nie ujawnia szczegółów. Dostępne informacje pochodzą z doniesień medialnych. Może się okazać, że wszystkie nasze przypuszczenia są błędne, bo np. biegli psychiatrzy stwierdzą, że sprawca jest chory i to właśnie spowodowało jego zachowanie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)