Zabójstwo trzech chłopców w Płocku. Podejrzany usłyszał zarzuty
Prokuratura w Płocku przedstawiła 42-letniemu Radosławowi K., zarzuty potrójnego zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Zwłoki chłopców w wieku 8, 12 i 17 lat, odkryto w ubiegłym tygodniu. Mężczyzna był ojcem najmłodszego z nich.
18.03.2022 | aktual.: 18.03.2022 16:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Radosław K., który przez ponad tydzień był poszukiwany, został zatrzymany w czwartek po południu w Płocku. W piątek rano został dowieziony przez policję do tamtejszej Prokuratury Okręgowej, gdzie ogłoszono mu zarzuty. Mężczyźnie grozi karą pozbawienia wolności nie krótsza niż lat 12, 25 lat więzienia lub kara dożywotniego pozbawienia wolności.
"Podejrzanemu ogłoszono postanowienie o przedstawieniu zarzutów. Prokuratura zarzuciła mu potrójne zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, które kwalifikowane jest z art. 148 par. 2 pkt 1 Kodeksu karnego. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa i odmówił złożenia wyjaśnień" - powiedziała PAP zastępca prokuratora okręgowego Monika Mieczykowska.
Morderstwo trzech chłopców w Płocku. Podejrzany usłyszał zarzuty
Jak przekazała zastępca płockiego prokuratora okręgowego, w ramach trwającego śledztwa wpłynęła tam już wstępna opinia biegłych z sekcji zwłok wszystkich trzech chłopców. "Z tej wstępnej opinii wynika, że przyczyną ich śmierci był wstrząs krwotoczny spowodowany głębokimi ranami ciętymi szyi" - podkreśliła prokurator Mieczykowska.
Dodała, iż według biegłych, rany te zostały prawdopodobnie zadane narzędziem ostrym o powierzchni siecznej - przykładem takiego narzędzia jest np. nóż. "U jednego z młodszych dzieci stwierdzono również obrażenia obronne. Są to rany cięte kończyn górnych" - zaznaczyła prokurator Mieczykowska.
Według płockiej policji, zatrzymanie Radosława K., do którego doszło w czwartek po południu na osiedlu Podolszyce w Płocku "było dynamiczne, mężczyzna nie zdążył podjąć próby ucieczki". "Policjanci ujawnili przy mężczyźnie nóż. Narzędzie zostało zabezpieczone do dalszych czynności procesowych" - przekazano w komunikacie.
Płock. Złapano mężczyznę podejrzanego o potrójne morderstwo chłopców
Zwłoki trzech chłopców w wieku 8, 12 i 17 lat odnaleźli w ubiegłym tygodniu w środę przed południem w domu przy ul. Wyszogrodzkiej w Płocku strażacy, którzy wcześniej otrzymali zgłoszenie o braku kontaktu z nastolatkiem. Powiadomiła o tym jego koleżanka.
Policja informowała wcześniej, że 42-letni Radosław K. to ojciec 8-latka, najmłodszego z zamordowanych chłopców. Jak podawano, wstępnie ustalono, że "mężczyzna, pod nieobecność matki, zajmował się chłopcami". Z nieoficjalnych informacji wynika, że w tym czasie matka przebywała w innym mieście, gdzie na leczenie w jednym ze szpitali specjalistycznych trafiła 14-letnia siostra chłopców.
Akcję poszukiwawczą prowadzono m.in. w rejonie Wisły w Płocku i poza granicami miasta, kierując się w górę rzeki. Kilka godzin po odkryciu zwłok chłopców odnaleziono samochód Radosława K. - auto zostało porzucone w miejscowości Wykowo niedaleko Płocka, właśnie w rejonie Wisły. Do poszukiwań zaangażowano m.in. łodzie, śmigłowiec i psy tropiące, w tym specjalnie szkolone, które doprowadziły do miejsca w pobliżu rzeki, gdzie urywał się trop za podejrzanym.
Źródło: PAP
Czytaj także: I po miłości? Usunęła wszystkie zdjęcia z ukochanym