Zabójstwo prezydenta Pawła Adamowicza. Sprawca przesłuchiwany w prokuraturze

Jak poinformowała rzecznik prokuratury okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk, Stefan W. który zaatakował nożem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza jest obecnie przesłuchiwany w prokuraturze. Śledczy postawią mu zarzut zabójstwa. Będzie mu grozić dożywocie.

Zabójstwo prezydenta Pawła Adamowicza. Sprawca przesłuchiwany w prokuraturze
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Hukało
Sylwester Ruszkiewicz

14.01.2019 | aktual.: 14.01.2019 15:15

- Podejrzany jest w prokuraturze okręgowej w Gdańsku. Jesteśmy na etapie wykonywania czynności z jego udziałem - informuje Wirtualną Polskę rzecznik prokuratury okręgowej Grażyna Wawryniuk.

Początkowo prokuratura chciała przedstawić zarzut usiłowania zabójstwa. Po tym, jak dotarły tragiczne informacje z gdańskiego szpitala, Stefanowi W. zostanie przedstawiony zarzut zabójstwa. Będzie mu grozić dożywocie.

Zdaniem wiceszefa MSWiA Jarosława Zielińskiego, atak na prezydenta Adamowicza był atakiem "szaleńca".

- Takich szaleńców może wśród nas się trochę pojawić, ludzi niezrównoważonych. Z tego co już wiemy, to właśnie ten przypadek też jest taki. Sprawca odsiadywał wyrok, odsiedział karę mu wymierzoną. (...) Z tego co poinformował mnie dzisiaj komendant wojewódzki policji w Gdańsku, wynika, że także miał stwierdzone schorzenia natury psychiatrycznej, więc to naprawdę wszystko oznacza, że powinniśmy być szczególnie ostrożni wobec ludzi, którzy mogą w sposób nieodpowiedzialny zachować się wobec kogokolwiek z nas - powiedział Zieliński.

Jak nieoficjalnie podało RMF FM, Stefan W. miał w przeszłości stwierdzoną schizofrenię.

Według "Gazety Wyborczej", Stefan W. już podczas odbywania kary 5,5 roku pozbawienia wolności za napad z bronią na placówki bankowe był kierowany na konsultacje psychiatryczne do jednego z zakładów karnych w województwie zachodniopomorskim, posiadającym oddział psychiatryczny. W trakcie odbywania kary miał być niejednokrotnie izolowany od innych więźniów.

Z kolei bezpośrednio po tragicznym wydarzeniu miał spędzić kilka godzin na SOR-ze w jednym z gdańskich szpitali. Trafił tam w asyście policji po tym, jak doznał ataku drgawkowego.

- Sprawdzamy wszystkie informacje, które są niezbędne do ustalenia co się z tym mężczyzną działo w ostatnim czasie. Także sygnały i informacje o jego ewentualnych dolegliwościach psychicznych. Ustalamy również co się działo w trakcie jego pobytu w Zakładzie Karnym, ale także w okresie od opuszczenia przez niego więzienia. Te wszystkie informacje są bardzo ważne, a obecnie przez nas weryfikowane - mówi Wirtualnej Polsce Grażyna Wawryniuk z gdańskiej prokuratury.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (271)