Zabójstwo dwulatka w Mysłowicach. Zapadł wyrok ws. matki dziecka

Magdalena W., oskarżona o zabicie swojego dwuletniego syna w Mysłowicach w 2022 roku, została skazana na 15 lat więzienia przez sąd w Katowicach. Dziecko zmarło w wyniku uduszenia, a jak wynika z ustaleń śledztwa i procesu, 32-letnia kobieta pozbawiła go życia, zatykając mu usta i nos.

Zabójstwo dwulatka w Mysłowicach. Zapadł wyrok ws. matki dziecka
Zabójstwo dwulatka w Mysłowicach. Zapadł wyrok ws. matki dziecka
Źródło zdjęć: © East News | Artur Szczepanski/REPORTER
oprac. KAR

09.04.2024 | aktual.: 09.04.2024 12:34

Proces w sprawie trwał blisko rok. O nieprawomocnym wyroku poinformował we wtorek PAP prok. Aleksander Duda z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

"Sąd Okręgowy w Katowicach uznał oskarżoną Magdalenę W. za winną zabójstwa dokonanego poprzez zatkanie otworów oddechowych ust i nosa dziecka, co uniemożliwiło mu oddychanie i doprowadziło do jego zgonu. W ocenie Sądu oskarżona działała w zamiarze bezpośrednim, to jest chciała pozbawić życia swoje dziecko" - podała prokuratura.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zabójstwo dwulatka. Matka z zarzutami

Dziecko zmarło w maju 2022 r. O śmierci chłopczyka w jednym z mieszkań w Mysłowicach policja i prokuratura dowiedziały się od wezwanych na miejsce pracowników pogotowia. Ocenili oni, że dziecko zmarło kilka godzin przed ich interwencją.

Matka, która była w mieszkaniu, nie wezwała karetki, a jedynie za pośrednictwem innych osób skontaktowała się z przebywającym w pracy ojcem dziecka, którego poprosiła o pilny powrót do domu. To właśnie on, po wejściu do mieszkania, zawiadomił pogotowie ratunkowe. Mężczyzna, instruowany telefonicznie przez operatora, starał się reanimować syna w trakcie oczekiwania na przyjazd zespołu ratownictwa medycznego.

Matka początkowo nie została zatrzymana, stało się to dopiero po uzupełnieniu materiału dowodowego, zwłaszcza po uzyskaniu opinii z sekcji zwłok. To te dowody stały się podstawą do przedstawienia jej zarzutu zabójstwa. Na podstawie całości badań pośmiertnych biegli stwierdzili, że śmierć chłopca została spowodowana "uduszeniem w mechanizmie zatkania otworów oddechowych i uniemożliwienia wentylacji płuc".

Według ustaleń prokuratury, dziecko zmarło w godzinach porannych. W mieszkaniu, oprócz niego, była wówczas tylko matka i jego czteroletni brat. Podejrzana w śledztwie utrzymywała, że to starszy brat przyczynił się do śmierci dwulatka. Jednak z opinii sądowo-psychiatrycznej, uzyskanej w trakcie śledztwa wynika, że w chwili popełnienia zarzucanego jej czynu była poczytalna.

Śledczy podkreślają, że całość zgromadzonego w toku śledztwa materiału dowodowego, w tym przede wszystkim opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej oraz histopatologii, a także przeprowadzony eksperyment procesowy, wykluczyły możliwość, że śmierć chłopca mogła nastąpić w sposób sugerowany przez oskarżoną.

Magdalena W. w areszcie. Zgon innego dziecka kobiety

Nie wiadomo jeszcze czy prokuratura odwoła się od wyroku. - Decyzję podejmiemy po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem - powiedział prok. Duda. Od czasu przedstawieniu jej zarzutu Magdalena W. jest aresztowana.

W 2014 r. także doszło do zgonu dziecka tej samej kobiety, miało ono cztery miesiące. Materiał dowodowy, przede wszystkim opinia biegłych zakresu z medycyny sądowej wskazywały jednoznacznie, że zgon nastąpił z przyczyn chorobowych, dlatego śledztwo zostało wtedy umorzone. Prowadząc śledztwo w sprawie zabójstwa dwulatka prokuratura jeszcze raz przeanalizowała tamtą sprawę; nie znalazła podstaw do kwestionowania ustaleń tamtego postępowania.

Czytaj więcej:

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie