Zablokowane ordery Marcinkiewicza i Gronkiewicz-Waltz
Już półtora roku prezydent Lech Kaczyński zwleka z wyrażeniem zgody na przyjęcie najwyższego francuskiego odznaczenia "Legii Honorowej" przez Hannę Gronkiewicz-Waltz i Kazimierza Marcinkiewicza - dowiedziało się TVP Info. Z tego samego powodu włoskiego odznaczenia nie może odebrać były szef komisji spraw zagranicznej Paweł Zalewski.
31.10.2008 | aktual.: 31.10.2008 18:38
Decyzję o przyznaniu Legii Honorowej Hannie Gronkiewicz-Waltz i Kazimierzowi Marcinkiewiczowi podjął poprzedni prezydent Francji Jacques Chirac w kwietniu ubiegłego roku. Jednak, zgodnie z prawem, na przyjęcie przez Polaka zagranicznego orderu musi wyrazić zgodę prezydent RP. Odpowiednie wnioski do Lecha Kaczyńskiego Francuzi wysłali za pośrednictwem polskiego MSZ. Zazwyczaj zgoda zostaje wydana w ciągu pięciu miesięcy. Tym razem jednak procedury się przeciągają.
Wnioski w sprawie Hanny Gronkiewicz-Waltz i Kazimierza Marcinkiewicza zostały przekazane do Kancelarii Prezydenta po kilku dniach od ich otrzymania - zapewnia Piotr Paszkowski, rzecznik MSZ. - Do dziś nie dostaliśmy odpowiedzi - dodaje.
Przyznanego odznaczenia - tym razem włoskiego - nie może też odebrać Paweł Zalewski, były poseł Prawa i Sprawiedliwości i szef komisji spraw zagranicznych. Zalewski został zawieszony w członkostwie w partii, a później ją opuścił, za krytyczną wypowiedź pod adresem byłej szefowej dyplomacji Anny Fotygi. Jego wniosek leży w Kancelarii Prezydenta już od kilkunastu miesięcy.
Sami zainteresowani nie chcą przesądzać, czy przedłużające się procedury to efekt celowego działania Kancelarii Prezydenta czy skutek nadmiaru pracy urzędników. Nie sądzę, by prezydent celowo przetrzymywał wnioski. Może w ogóle nie wie, że takie pisma u niego są, bo urzędnicy nie przekazali mu odpowiednich informacji? - zastanawia się Hanna Gronkiewicz-Waltz.
W Kancelarii Prezydenta nikt nie chciał skomentować zaistniałej sytuacji. Szef Kancelarii Piotr Kownacki odesłał dziennikarza TVP Info do dyrektorki Biura Kadr i Odznaczeń Barbary Mamińskiej. W Biurze z kolei poinformowano, że Mamińska "wyjechała i nikt inny nie może jej zastąpić".
Piotr Krysiak