Zabity Polak staje się bohaterem Kanady
"Jest zagubiony, ale boi się poprosić o pomoc. Gdzie powinien iść? Nie zna drogi. Uwięziony w tym miejscu, bez uścisku matki" - to słowa ballady, którą napisała kanadyjska piosenkarka country Suzanne Gitzi. Piosenka poświęcona jest Robertowi Dziekańskiemu, Polakowi zabitemu przez kanadyjską policję.
29.05.2009 | aktual.: 29.05.2009 10:39
- Ta historia bardzo mnie poruszyła - mówi serwisowi tvp.info artystka. Jak ustaliliśmy, 30 maja piosenkarka weźmie udział w uroczystej kolacji podczas, której będą zbierane pieniądze dla matki Polaka i zaśpiewa piosenkę poświęconą tragicznym wydarzeniom na kanadyjskim lotnisku.
Gitzi skomponowała utwór "He Waits" ("On Czeka") razem z muzykiem Milesem Backiem. - Napisałam tę balladę, bo bardzo poruszyła mnie śmierć Roberta na lotnisku. Musiałam coś zrobić, by pomóc jego rodzinie i zwrócić uwagę opinii publicznej na ten problem - mówi tvp.info artystka.
Ballada jest bardzo spokojna, podobnie jak nagrany do niej teledysk. Gitzi opowiada w niej o wydarzeniach, do których doszło na lotnisku w Vancouver w 2007 r. gdy po porażeniu paralizatorem przez policję Polak zmarł. Piosenkarka jest oburzona tym, że nikt Dziekańskiemu nie pomógł i że potraktowano go tak brutalnie. "Kiedy ten świat stał się taki zimny, taki okrutny. Jak moglibyśmy pozwolić by nasze serca zamieniły się w kamień" - śpiewa w refrenie.
Gitzi spotkała się także z matką zabitego Polaka Zofią Cisowską. - Spotkałyśmy się najpierw na kawie, żeby się poznać. Potem widziałyśmy się jeszcze wielokrotnie - opowiada artystka. Piosenkarka weźmie udział w uroczystej kolacji podczas, której będą zbierane pieniądze dla matki Polaka, m.in. na koszty związane z wynajęciem prawnika, który zajmuje się wyjaśnieniem okoliczności śmierci Dziekańskiego. Wykona tam właśnie piosenkę "He Waits". Zbiórka pieniędzy odbędzie się w ten weekend, 30 maja, w hotelu Pacific Inn niedaleko Vancouver.
Artystka chce także sprawą zainteresować Oprah Winfrey, prowadzącą popularny na całym świecie talk show. Napisała do niej list i w Internecie zamieściła apel. Gitzi chce by Winfrey nawiązała do historii Dziekańskiego w swoim programie, tak, żeby "ta tragedia nie została zapomniana".
Do tragicznego wydarzenia doszło w październiku 2007 r. Polak, który do Kanady przyjechał odwiedzić matkę, nie znał języka angielskiego i nie umiał wydostać się z vancouverskiego lotniska. Po ponad 10 godzinnym oczekiwaniu był tak wyczerpany, że próbował przekroczyć bramkę i z niewiadomych przyczyn rzucił w przesuwane drzwi krzesłem. Gdy na miejsce przybyła policja, poraziła Polaka paralizatorem. Mężczyzna zmarł na miejscu.
To druga piosenka, która upamiętnia te wydarzenia. Wcześniej utwór "Don't Want to Live on a Street" skomponowali kanadyjska artystka Kendel Carson oraz Chip Taylor, brat gwiazdy Hollywoodu Jona Voighta i wuj Angeliny Jolie.
karolina Woźniak