"Zabiłem z zemsty - gdy byłem mały zgwałcił mnie sąsiad"
Policjanci ustalili okoliczności morderstwa mężczyzny na warszawskim Grochowie. Zabójcą okazał się 33-letni Wojciech T. Mężczyzna przyznał się do winy. Jak pisze "Życie Warszawy", motywem zbrodni była zemsta - 33-latek w dzieciństwie został zgwałcony przez sąsiada. To nie pierwsza napaść Wojciecha T. na homoseksualistów. Wcześniej jednak żadna nie skończyła się tragicznie.
Wojciech T. przyznał się prokuratorowi do zabójstwa. Jak powiedział, poznał swoją ofiarę w dniu zbrodni na ławce w parku Skaryszewskim. Najpierw wypili piwo, po czym poszli do mieszkania Grzegorza Z., by wypić jeszcze butelkę wódki. Gdy gospodarz zaczął namawiać Wojciecha T. do odbycia stosunku seksualnego, mężczyzna skrępował go i zaczął dusić prześcieradłem. Kiedy ofiara straciła przytomność, splądrował mieszkanie, podpalił lokal i wyszedł, zamykając drzwi na klucz.
Ogień zauważyli sąsiedzi, którzy zawiadomili policję oraz straż pożarną. Funkcjonariusze szybko zaczęli podejrzewać, że mogą mieć do czynienia z zabójstwem z podtekstem homoseksualnym. Kilka godzin po morderstwie policja miała zdjęcie zabójcy; nagrała go kamera miejskiego monitoringu.
Mężczyzna został zatrzymany w parku Skaryszewskim w niedzielę po południu; przyznał się, że już wcześniej napadał na gejów, których bił i okradał. Jak podaje "Życie Warszawy" podczas przesłuchania powiedział, że "nienawidzi pedałów", odkąd w wieku dziesięciu lat został wykorzystany przez sąsiada.
Wojciechowi T. grozi dożywocie.
NaSygnale.pl: Poderżnął jej gardło na oczach rodziców!