Zabiła po raz drugi - dostała 6 lat więzienia
Na karę 6 lat więzienia skazał łódzki Sąd Okręgowy 39-letnią Joannę F. oskarżoną o zabójstwo swojego konkubenta. Sąd uznał, że kobieta przekroczyła granice obrony koniecznej. Była ona już wcześniej karana za zabójstwo męża.
08.05.2006 15:35
Był to trzeci proces w tej sprawie. W 2004 sąd skazał kobietę na 14 lat więzienia; po apelacji sprawa ponownie trafiła do sądu pierwszej instancji. W drugim procesie kobieta została skazana na karę 15 lat pozbawienia wolności. Sąd apelacyjny uchylił jednak również ten wyrok i nakazał sądowi okręgowemu rozważenie, czy w tym przypadku oskarżona nie działała w warunkach przekroczenia obrony koniecznej.
W 1993 roku kobieta została skazana na 10 lat więzienia za zabójstwo męża; więzienie opuściła przedterminowo cztery lata później. Do drugiego zabójstwa doszło w kwietniu 2003 roku. Według prokuratury, w trakcie kłótni zabiła nożem swojego konkubenta - Dariusza Ś.
Według ustaleń sądu, związek oskarżonej z konkubentem nie układał się. Oboje nadużywali alkoholu, w domu dochodziło do kłótni i awantur. Feralnego dnia oboje również pili alkohol. Mężczyzna w trakcie awantury pobił Joannę F. Po jakimś czasie - według ustaleń sądu - doszło do kolejnej kłótni. Kobieta dwukrotnie ugodziła mężczyznę w klatkę piersiową, raz w okolicę głowy. Później wezwała pogotowie, lecz poszkodowany zmarł.
Sąd okręgowy uznał, że kobieta mogła przewidzieć skutki swojego czynu, ale - w ocenie sądu - nie można wykluczyć, że została zaatakowana przez konkubenta i działała w obronie własnej. Mogą o tym świadczyć liczne zasinienia i ślady duszenia na szyi, które ujawniono u niej po zdarzeniu.
Według sądu, kobieta przekroczyła jednak granice obrony koniecznej, ponieważ zadała aż trzy ciosy nożem. Sąd wymierzając jej karę 6 lat więzienia, zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary (kobiecie groził wyrok od 8 lat do dożywotniego pozbawienia wolności).
Oskarżona jest matką trójki dzieci, które znajdują się w domu dziecka. Wyrok jest nieprawomocny. Prokuratura nie wyklucza apelacji.