Zabił dyrektora amerykańskiego giganta. Jest w rękach policji

Z relacji AP wynika, że w momencie zatrzymania mężczyzna, był wyraźnie zdenerwowany. Kiedy jeden z funkcjonariuszy zapytał go, czy był ostatnio w Nowym Jorku, Mangione "ucichł i zaczął się trząść".

Mężczyzna miał przy sobie dwustronicowy dokument krytykujący branżę opieki zdrowotnej. Policja znalazła również tłumik i fałszywy dowód tożsamości z New Jersey na nazwisko Marc Rosario. To samo nazwisko widniało na dowodzie osoby podejrzewanej o zabójstwo, która w dniu dokonania zbrodni zameldowała się w hostelu na Manhattanie.

Zatrzymany zostanie przewieziony do Nowego Jorku, gdzie usłyszy zarzuty. Burmistrz Nowego Jorku, Eric Adams, zapowiedział konferencję prasową w tej sprawie.

Śledczy współpracują z lokalnymi, stanowymi i federalnymi agencjami, aby wyjaśnić okoliczności zabójstwa.

Zobacz też: skandaliczne zachowanie kierowcy. Nagranie świadka go pogrążyło

Do zbrodni doszło w ubiegłym tygodniu w centrum Manhattanu. Jak podaje CNN, z relacji świadków wynika, że zamaskowany mężczyzna przez kilka minut kręcił się w pobliżu wejścia do hotelu Hilton. Gdy pojawiła się jego ofiara, oddał kilka strzałów w jej kierunku, a następnie wsiadł na rower i odjechał w kierunku Central Parku.

Jego ofiara, 50-letni Brian Thompson, to dyrektor generalny UnitedHealthcare, spółki, która jest częścią UnitedHealth Group, amerykańskiego giganta w dziedzinie ubezpieczeń zdrowotnych.

Firma znajduje się na piątym miejscu na liście Fortune 500, corocznym rankingu największych amerykańskich przedsiębiorstw. Obsługuje ponad 50 proc. wszystkich roszczeń ubezpieczeniowych w Stanach Zjednoczonych, obejmując opieką około 152 mln pacjentów oraz ponad milion pracowników sektora medycznego.

Źródło: AP/PAP/WP Wiadomości