Zabił brata bliźniaka. Tłumaczył, że ten go prowokował
Sąd Okręgowy w Kielcach skazał 54-letniego Wojciecha Z. na 10 lat za zabójstwo swojego brata bliźniaka. Jak twierdzi, ofiara "od dawna go prowokowała". Wyrok nie jest prawomocny.
Do zabójstwa doszło pod koniec marca 2018 roku w Tudorowie pod Opatowem, w domu, w którym bracia wspólnie mieszkali. Według ustaleń śledczych, mężczyźni się pokłócili. Podczas awantury Wojciech Z. wymierzył bratu serię ciosów, w wyniku których ofiara zmarła.
54-latek przyznał się do winy. Według opinii biegłych, w momencie popełnienia przestępstwa miał znacznie ograniczoną zdolność do pokierowania swoim postępowaniem.
Jak zeznał Wojciech Z., bardzo często kłócił się ze swoim bliźniakiem. Głównym powodem awantur były kwestie finansowe. Zapewniał również, że nigdy wcześniej nie pobił brata, a w dniu tragedii spożywał alkohol. - Gdy wszedłem do domu, Maciek stał przy stole i jak mnie zobaczył, to wziął ze stołu nóż. Odwrócił się do mnie, trzymając w prawej ręce nóż o ostrzu długości około 20 cm, powiedział do mnie "zaszlachtuje cię” - relacjonował.
Zobacz także: Wybory do PE. Michał Kamiński bezlitosny dla Beaty Szydło
W odpowiedzi na groźby brata, Z. sięgnął po drewniany kołek i zadał nim bratu kilkadziesiąt ciosów w głowę, ręce oraz tułów. Następnie zostawił poszkodowanego bez pomocy.
Prokuratura wnioskowała o 25 lat więzienia dla 54-latka, natomiast jego obrońcy domagali się zmiany kwalifikacji prawnej czynu i uznanie tego zdarzenia za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, czego następstwem była śmierć pokrzywdzonego. Ostatecznie sąd skazał Z. na 10 lat więzienia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl