Zabił babcię, bo nie chciała pokoju zagadek. Jest akt oskarżenia
Jest akt oskarżenia w sprawie 24-latka, który zabił swoją babcię, ponieważ kobieta nie chciała zgodzić się na utworzenie w swoim mieszkaniu pokoju zagadek. Mężczyzna przyznał się do zbrodni i wziął udział w wizji lokalnej.
- Podczas przesłuchania w prokuraturze 24-latek przyznał się do zarzutu, szczegółowo wyjaśnił okoliczności popełnienia zbrodni, wziął także udział w wizji lokalnej, odtworzył przebieg wydarzeń - powiedział Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Mężczyzna w październiku ubiegłego roku przyszedł do mieszkającej u swojego partnera 69-letniej babci i razem zeszli do jej lokum piętro niżej. Tam doszło do awantury.
- W jej przebiegu babcia wzięła do ręki nóż kuchenny, chciała naprawić stojącą w pokoju szafę - dodaje Kopania.W trakcie kłótni mężczyzna wyrwał nóż z ręki kobiety i zadał jej cztery ciosy w szyję. Babcia zmarła.
Wózek na zwłoki wciągał oknem
24-latek ukrył jej ciało w piwnicy i kłamał, że kobieta wyjechała do rodziny. Miał zamiar wywieźć jej ciało w wózku z hipermarketu, który wciągnął do mieszkania oknem. Tam zwłoki znalazł syn kobiety. Gdy jej wnuczek usłyszał zarzuty, przyznał się do zbrodni i stwierdził, że "puściły mu nerwy".
Mężczyzna chciał zrealizować w mieszkaniu swojej babci pomysł na biznes, jakim był pokój zagadek.
Źródło: TVN24