"Zabijemy prezydenta". Napięcie w zenicie po wojskowym zamachu stanu
Junta wojskowa Nigru zagroziła, że zabije obalonego prezydenta Mohameda Bazouma, jeśli sąsiednie kraje spróbują jakiejkolwiek interwencji wojskowej w celu przywrócenia jego rządów. Przywódcy zamachu stanu odrzucili wszelkie negocjacje.
"Daily Mail" zacytował dwóch zachodnich urzędników, którzy ujawniają groźbę przekazaną przez juntę czołowemu amerykańskiemu dyplomacie. W czwartek Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS) nakazała szefowi komitetu sztabu obrony natychmiastowe uruchomienie sił rezerwowych.
Przywódcy ECOWAS spotkali się w stolicy Nigerii Abudży, aby omówić sposoby przywrócenia do władzy obalonego prezydenta Nigru Mohameda Bazouma. Jednak wszelkie próby negocjacji z juntą zostały odrzucone przez wojskowych rządzących obecnie w Niamey.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wezbrana rzeka porwała most. Potężne ulewy w północnych Włoszech
Junta grozi, że zabije Mohameda Bazouma
Przywódcy ECOWAS potępili przetrzymywanie prezydenta Mohameda Bazouma i członków jego rodzin w pałacu w Niamey. We wtorek zamachowcy mianowali Alego Mahamana Lamine Zeine'a, ekonomistę, byłego ministra finansów i przedstawiciela Nigru w Afrykańskim Banku Rozwoju na nowego premiera rządu.
Do zamachu stanu w Nigrze doszło 26 lipca. Dwa dni później Generał Abdourahamane Tchiani szef Gwardii Prezydenckiej, ogłosił się nowym przywódcą kraju. Zamachu dokonał, bo groziło mu odwołanie ze stanowiska.
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres wyraził zaniepokojenie losem prawowitego przywódcy Nigru Mohameda Bazouma, przetrzymywanego przez juntę w jego oficjalnej rezydencji w Niamey. W ocenie zwolenników dotychczasowego prezydenta Bazoum wraz ze swoją rodziną jest pozbawiany dostępu do bieżącej wody, elektryczności i świeżej żywności.