Za pracą, w przebraniu Beduinek, do Izraela
Egipska policja zatrzymała cztery młode Rosjanki, które w przebraniu Beduinek usiłowały przedostać się na terytorium Izraela - podano w poniedziałek w Kairze.
Jak powiedział oficer egipskiej policji kpt Mohammed Badr z oddziału, pełniącego służbę na północnym Synaju, po zatrzymaniu kobiety zeznały, że zapłaciły "tysiące dolarów" przemytnikom, mającym przeprowadzić je do Izraela, gdzie miały nadzieję znaleźć pracę. To przemytnicy dostarczyli Rosjankom czarne, zakrywające całą postać beduińskie szaty - gdy patrol egipskiej policji oddał serię ostrzegawczych strzałów w powietrze, by zatrzymać podejrzanie zachowujących się ludzi, przemytnicy uciekli, pozostawiając przebrane kobiety tuż przy granicznych zasiekach.
Rosyjska agencja ITAR-TASS przekazała wypowiedź przedstawiciela rosyjskiego konsulatu w Kairze Baszira Malsagowa, który powiedział, że "sprawa jest badana" a także podkreślił, iż w przeszłości miało miejsce wiele podobnych przypadków. Według Malsagowa, w ciągu ostatnich dziesięciu lat "setki" mieszkanek republik byłego ZSRR - przede wszystkim Rosji, Ukrainy i Mołdawii - usiłowało wykorzystać mieszkających na Synaju Beduinów w celu przedostania się do Izraela. Bardzo często takie podróże kończyły się zamknięciem młodych nielegalnych emigrantek z Europy w domach publicznych Izraela. Były też przypadki tragicznej śmierci takich kobiet.
Cztery Rosjanki, wszystkie w wieku około dwudziestu lat, przyjechały do Egiptu jako turystki.
Według danych izraelskiej pozarządowej grupy Lekarze na rzecz Praw Człowieka, co roku do Izraela gangi przemytnicze przerzucają około dwustu nielegalnych imigrantów. Amerykański Departament Stanu oskarżał kilkakrotnie Izrael, że nie czyni nic, by powstrzymać podobny proceder.