Z ptakami z Czarnobyla jest coś nie tak. Są dziwnie zmienione
Ptaki żyjące w zonie wokół czarnobylskiej elektrowni jądrowej, od pokoleń poddawane działaniu napromieniowanego środowiska, zostały zbadane przez fińskich naukowców. Okazało się, że radiologiczne skażenie, choć nie zniszczyło populacji, doprowadziło do wielu zmian w ich organizmach.
05.07.2024 | aktual.: 05.07.2024 10:19
Sikorki bogatki są jednym z wielu gatunków ptaków śpiewających, zamieszkujących czarnobylską zonę. W strefie wokół Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej, opuszczonej przez ludzi po katastrofie sprzed 38 lat, przyroda rozwija się znakomicie. Obszar o powierzchni około 2600 kilometrów kwadratowych stał się niedostępną dla ludzi enklawą, w której bez ludzkiej ingerencji rozwija się wiele gatunków flory i fauny.
Czarnobylska zona intryguje naukowców. Wojna w Ukrainie utrudnia w ostatnich dwóch latach utrudnia badania, ale nadal znajdują się zespoły, które decydują się na realizację nowych projektów badawczych.
Niedawno eksperci z fińskiego University of Jyväskylä przeprowadzili badania zachowań rozrodczych i początkowych etapów życia ptaków śpiewających, dorastających w siedliskach skażonych radiologicznie. Zespół przyjrzał się, w jaki sposób napromieniowane środowisko wpływa na dwa powszechne gatunki europejskich ptaków śpiewających: sikorę bogatkę (Parus major) i muchołówkę żałobną (Ficedula hypoleuca).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kilka skrzynek lęgowych umieszczono w dwóch różnych regionach, jeden o wysokim skażeniu radiologicznym, a drugi o stosunkowo niskim skażeniu. Ptasie rodziny porównano za pomocą szeregu testów.
Sikorki z Czarnobyla. Tak katastrofa zmieniła życie pokoleń
Naukowcy zbadali dietę i mikrobiomy jelitowe ptasich populacji. Takie porównawcze testy przeprowadzono po raz pierwszy od największej w historii energetyki jądrowej i jednej z największych katastrof przemysłowych XX wieku.
Nastąpiła ona w nocy z 25 na 26 kwietnia 1986 roku. W reaktorze jądrowym bloku energetycznego nr 4 Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej doszło do przegrzaniu się rdzenia reaktora i wybuchu wodoru. Rozprzestrzeniły się substancje promieniotwórcze, a ludzie musieli na zawsze opuścić obszar, który nie nadawał się już do zamieszkania.
Na terenie wysokiego poziomu promieniowania pozostały jednak zwierzęta. Okazało się, że pomimo warunków, przyroda ma się dobrze. Żyje tu wiele gatunków, między innymi łosie, niedźwiedzie, jelenie, rysie, wilki czy konie Przewalskiego.
Sameli Piirto, doktorant z University of Jyväskylä, twierdzi, że skażenie radiologiczne ma konsekwencje dla organizmów na wczesnym etapie życia. Jednak zmiany, jakie następują w wyniku ich działania na kolejne pokolenia zwierzęcych populacji, nie są jeszcze w pełni zrozumiane.
Naukowcy ustalili, że chociaż na silnie skażonych obszarach ptaki zajmowały mniej gniazd, nie było znaczących różnic w ekologii rozrodu ani zdrowiu piskląt z "czystych" i skażonych obszarów. Ale promieniowanie zmieniło ptasie życie.
Gatunki ptaków żyjących w pobliżu Czarnobyla mają mniejsze głowy i mózgi. Nie wiadomo, czy wpływa to na ich zdolności poznawcze.
Przeczytaj też: Awionetka rozbiła się na autostradzie. Katastrofa we Francji
Fińskie badania dotyczące ptaków nie wykazały dla tego gatunku fauny w długoterminowym etapie szkód, jakie poniosła ludzka populacja, szybko wysiedlona ze skażonych ziem. Ze strefy czarnobylskiej, wyznaczonej nie tylko na obszarze dzisiejszej Ukrainy, ale też częściowo w Białorusi i Rosji, musiało się wyprowadzić 35 tysięcy ludzi.
Napromieniowanie po awarii przyniosło wzrost ryzyka zachorowań na nowotwory. Wypadek i przesiedlenie wielu mieszkańców przypłaciło traumą, depresją, alkoholizmem i innymi chorobami psychicznymi.
Źródło: focus.pl