Z Oslo do Rygi przeleciała na gapę
Na lotnisku w stolicy Łotwy
zatrzymano obywatelkę norweską, która bez żadnych dokumentów i bez
biletu przyleciała z Oslo samolotem linii Norwegian. Wydarzyło się
to w środę, ale dopiero w sobotę wiadomość ta dotarła do
norweskich mediów.
07.10.2006 | aktual.: 07.10.2006 15:39
Okazało się, że 23-letnia pasażerka na gapę jest chora psychicznie. W środę uciekła ze szpitala i postanowiła wyruszyć w podróż. W międzynarodowym porcie lotniczym Gardemon udało się jej ominąć wszelkie kontrole i dostać na pokład samolotu.
Ustalono już, że kobieta ominęła aż pięć etapów kontrolnych. Na pewno nie przechodziła przez ogrodzenie i nie korzystała np. z podrobionych kluczy do drzwi dla personelu. Potwierdzili to zarówno przedstawiciele linii Norwegian jak i zarządu lotniska Gardemon. Nie potrafili jednak wytłumaczyć, jak kobieta dostała się do samolotu.
Rzecznik portu lotniczego oświadczył, że zarząd Gardemon będzie się domagał dokładnego raportu na ten temat od firmy ochroniarskiej Northport, która odpowiada za kontrolę pasażerów.
Wydarzenie to stanowi bardzo poważne ostrzeżenie dla władz norweskich, do których już wcześniej dochodziły informacje o nienajlepszym stanie bezpieczeństwa na lotnisku Gardemon. Kilka dni temu ewakuowano tam ok. 3 tys. pasażerów oraz pracowników obsługi, gdy okazało się, że nieznana osoba nie posiadająca dowodu identyfikacyjnego, przedostała się do terminalu odlotów wejściem służbowym. Osoby tej nie udało się odnaleźć.
Pasażerkę na gapę, która doleciała do Rygi, przekazano ambasadzie norweskiej. W piątek kobieta powróciła do Oslo gdzie ponownie trafiła do szpitala.
Michał Haykowski