Z jeziora Rusałka w Poznaniu wyłowiono zwłoki 47‑letniego mężczyzny
Z jeziora Rusałka w Poznaniu wyłowiono zwłoki mężczyzny. 47-latek zaginął w niedzielę. Wszedł do wody, aby popływać i już nie wrócił do czekającej na niego na brzegu córki. Jego zwłoki odnaleziono dopiero w poniedziałek.
Przypomnijmy, że zaginięcie mężczyzny zgłosiła w niedzielę jego 24-letnia córka. Oboje przebywali nad jeziorem Rusałka. W pewnym momencie ojciec powiedział jej, że idzie popływać, ale już nie wrócił na brzeg. Do poniedziałkowego poranka nie udało się ustalić, co się z nim stało.
- Strażacy przeczesali jezioro sonarem, ale nie natrafili na mężczyznę – mówił wczoraj Wirtualnej Polsce Marek Kowaliński z zespołu prasowego wielkopolskiej policji. – Są świadkowie, którzy twierdzą, że widzieli zaginionego już po wyjściu z wody, dlatego poszukiwaniami objęliśmy także okolicę jeziora – dodawał.
Wersja mówiąca o tym, że mężczyzna wyszedł z wody, okazała się nieprawdziwa. W poniedziałek około południa z jeziora wyłowiono jego zwłoki.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .