"Z Bogiem na czacie"

Oto fragment jednej z modlitw: "Panie, ten miły szmerek po paru browarach, tyle że ja się po tym zachowuję dziwnie, pamiętam jeszcze akcje z poprzednich imprez, naucz mnie proszę stawiać sobie granicę, pomóż mi cieszyć się przyjaciółmi, po prostu być z nimi bez świrowania".

Znalazły się też w nim modlitwy m.in.: "O wyjście z apatii", "O odwagę unikania pokus", "Po kilkugodzinnym czacie", "Przed imprezą", "Po imprezie" i "O cierpliwość wobec rodziców". "Dzięki, dzięki, dzięki! Udało się nie odpyskować ojcu, który dziś się znów czepiał. Pomóż tak trzymać dalej, Boże. Dziękuję, że mnie wysłuchałeś i uczysz cierpliwości. Niech żyją zwycięzcy!".

Kolejna dotyczy udawania: "Boże! Czy ja naprawdę muszę robić to, czego oczekują moi kumple?! Czy muszę zachowywać się jak cham wobec kumpli i nauczycieli, żeby tylko dostać oklaski?! To prymitywne. (...) Boże, naucz mnie być sobą, bez zgrywania chama i twardziela".

Młodym ludziom modlitewnik bardzo się spodobał. Dorośli podchodzą do niego jednak sceptycznie. - Gdzie indziej jest miejsce na luz, a gdzie indziej na sacrum. Nie podoba mi się taka forma modlitewnika, używanie w nim młodzieżowego slangu. Tak samo jak nie podoba mi się Pismo Święte napisane gwarą śląską- mówi prof. Jan Miodek, językoznawca.

Modlitewnik ukazał się w wydawnictwie "Więź". Oprócz modlitw młodzieżowych, zawiera dziesięć przykazań, popularne litanie, a także wskazówki, jak zrobić rachunek sumienia. (PAP)