Z aptek zniknął darmowy lek dla chorych na białaczkę

Hydroxycarbamid to lek stosowany w leczeniu białaczki szpikowej i innych chorób krwi. Produkowany przez firmę Pliva (kiedyś Polfa Kraków) jest na liście leków stosowanych w chorobach przewlekłych. Opakowanie kosztuje ponad 100 zł, ale lek wydawany jest za darmo - refunduje go NFZ. Odpowiednik leku - Hydroxyurea produkowana przez niemiecki Medac - też kosztuje nieco ponad 100 zł. Nie ma go jednak na liście leków bezpłatnych ani na żadnej innej liście refundacyjnej. Pacjenci muszą za nią więc płacić 100%.

Jak dowiedziała się "Gazeta Wyborcza", już od końca ubiegłego roku przedstawiciele Plivy informowali lekarzy, że dostawy zostaną wstrzymane. 4 lutego firma wysłała do hurtowni list, że od następnego dnia zaprzestaje sprzedaży Hydroxycarbamidu. Powodem - jak wyjaśniono gazecie - były trudności produkcyjne.

Gazeta przypomina, że ustawa o ubezpieczeniu w NFZ mówi, że jeżeli leku refundowanego nie ma w sprzedaży, a jego odpowiednik spoza listy kosztuje tyle samo, można go wydać pacjentowi na takich samych zasadach jak lek z listy. Jednak zdaniem NFZ nie dotyczy to przypadku Hydroxycarbamidu i jego odpowiednika, bo przepis dotyczy tylko leków refundowanych z tzw. listy ryczałtowej (za 2,5 zł) i listy podstawowej, a nie leków bezpłatnych. "Przepis jest niejasny. Tę dwuznaczność należy usunąć - uważa Artur Woroniecki, szef Medacu w Polsce. Od ponad roku stara się, by jego lek także znalazł się na liście leków bezpłatnych. Bez skutku.

Prezes Plivy, Adam Aleksandrowicz uspokaja jednak, że pacjenci nie powinni mieć problemu z dostępem do leku. "Rozesłaliśmy preparat do hurtowni w całym kraju. Stworzyliśmy zapas na pięć miesięcy. Zgodnie z oczekiwaniami firm farmaceutycznych w maju ma się ukazać nowa lista leków refundowanych, na której ma się znaleźć Hydroxycarbamid innego producenta. Pacjenci nie będą mieli problemów" - zapewnia prezes. (IAR)

Więcej: Gazeta Wyborcza - Z aptek zniknął darmowy lek dla chorych na białaczkę