Wzrosła liczba ofiar pożaru w Londynie
Liczba ofiar środowego pożaru w jednym z apartamentowców w Londynie wzrosła do 17 osób. Służby ratunkowe informują, że ten bilans może ulec zmianie. Premier Theresa May zapowiedziała, że powoła komisję śledczą do zbadania przyczyny katastrofy.
Obecnie priorytetem służb ratunkowych jest identyfikacja i lokalizacja ofiar - poinformował na konferancji prasowej komisarz londyńskiej policji Stuart Cundy. I dodał, że liczba ofiar śmiertelnych "nie będzie trzycyfrowa".
W szpitalach nadal znajduje się 37 poszkodowanych, z czego 17 jest w stanie krytycznym.
Stuart Cundy nie chciał spekulować na temat osób zaginionych po pożarze. Jego zdaniem liczba 100 zaginionych podawana przez media jest nieprecyzyjna.
- Wiemy na przykład o tym, że jedna osoba została zgłoszona do biura zajmującego się liczeniem ofiar 46 razy - zauważył Cundy.
Przedstawiciel policji jednoznacznie wykluczył, że przyczyną pożaru był zamach terrorystyczny.
Premier Theresa May pojawiła się na miejscu pożaru w czwartek. Szefowa brytyjskiego rządu zapowiedziała, że udzieli pełnego wsparcia na miejscu katastrofy. Ponadto dodała, że powoła komisję śledczą, która zbada przyczyny pożaru w Grenfell Tower.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Według relacji świadków źródłem pożaru była zepsuta lodówka w jednym z mieszkań. Ogień objął wszystkie 24 piętra budynku i przez błędy w konstrukcji rozprzestrzenił się błyskawicznie.
Swoje wsparcie przekazała również rodzina królewska. Pałac Buckingham opublikował oświadczenie królowej Elżbiety II, która przekazała, że "jej myśli i modlitwy są z rodzinami tych, którzy stracili ukochanych, a także ludźmi, którzy są w stanie krytycznym w szpitalu".
Szefowa londyńskiej straży pożarnej Dany Cotton poinformowała, że konstrukcji nie grozi zawalenie. Jednak do przeporwadzenia przeszukania wyższych pięter budynku konieczne będzie przeprowadzenie dodatkowych prac budowlanych.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Zbudowany w 1974 roku apartamentowiec Grenfell Tower zapalił się krótko przed godz. 1 czasu lokalnego.. Jest to najpoważniejszy pożar w budynku mieszkalnym w Wielkiej Brytanii od dekad. W środę wieczorem wiceminister spraw wewnętrznych Nick Hurd zapowiedział, że decyzją rządu przeprowadzone zostaną kontrole bezpieczeństwa w podobnych budynkach na terenie całego kraju.
Źródło: PAP / WP / Twitter