Wzrosła liczba ofiar pożaru w Londynie
Liczba ofiar środowego pożaru w jednym z apartamentowców w Londynie wzrosła do 17 osób. Służby ratunkowe informują, że ten bilans może ulec zmianie. Premier Theresa May zapowiedziała, że powoła komisję śledczą do zbadania przyczyny katastrofy.
15.06.2017 | aktual.: 15.06.2017 20:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Obecnie priorytetem służb ratunkowych jest identyfikacja i lokalizacja ofiar - poinformował na konferancji prasowej komisarz londyńskiej policji Stuart Cundy. I dodał, że liczba ofiar śmiertelnych "nie będzie trzycyfrowa".
W szpitalach nadal znajduje się 37 poszkodowanych, z czego 17 jest w stanie krytycznym.
Stuart Cundy nie chciał spekulować na temat osób zaginionych po pożarze. Jego zdaniem liczba 100 zaginionych podawana przez media jest nieprecyzyjna.
- Wiemy na przykład o tym, że jedna osoba została zgłoszona do biura zajmującego się liczeniem ofiar 46 razy - zauważył Cundy.
Przedstawiciel policji jednoznacznie wykluczył, że przyczyną pożaru był zamach terrorystyczny.
Premier Theresa May pojawiła się na miejscu pożaru w czwartek. Szefowa brytyjskiego rządu zapowiedziała, że udzieli pełnego wsparcia na miejscu katastrofy. Ponadto dodała, że powoła komisję śledczą, która zbada przyczyny pożaru w Grenfell Tower.
Według relacji świadków źródłem pożaru była zepsuta lodówka w jednym z mieszkań. Ogień objął wszystkie 24 piętra budynku i przez błędy w konstrukcji rozprzestrzenił się błyskawicznie.
Swoje wsparcie przekazała również rodzina królewska. Pałac Buckingham opublikował oświadczenie królowej Elżbiety II, która przekazała, że "jej myśli i modlitwy są z rodzinami tych, którzy stracili ukochanych, a także ludźmi, którzy są w stanie krytycznym w szpitalu".
Szefowa londyńskiej straży pożarnej Dany Cotton poinformowała, że konstrukcji nie grozi zawalenie. Jednak do przeporwadzenia przeszukania wyższych pięter budynku konieczne będzie przeprowadzenie dodatkowych prac budowlanych.
Zbudowany w 1974 roku apartamentowiec Grenfell Tower zapalił się krótko przed godz. 1 czasu lokalnego.. Jest to najpoważniejszy pożar w budynku mieszkalnym w Wielkiej Brytanii od dekad. W środę wieczorem wiceminister spraw wewnętrznych Nick Hurd zapowiedział, że decyzją rządu przeprowadzone zostaną kontrole bezpieczeństwa w podobnych budynkach na terenie całego kraju.
Źródło: PAP / WP / Twitter