Wzgórze wawelskie w opłakanym stanie, a urzędnicy nic nie robią
Wzgórze wawelskie niegdyś straszyło smokiem, a dziś… wyrwami w chodnikach i sypiącymi się schodami. O tym, że powinno być wyremontowane w jak najszybszym czasie nie trzeba nikogo przekonywać. Nikogo poza rządzącymi Krakowem.
Miejsce, które powinno być wizytówką Krakowa prezentuje się tragicznie. Chodniki prowadzące do Zamku Królewskiego są popękane i krzywe, wszędzie rosną dziko krzaki, a schody po prostu się sypią. Na remont całego otoczenia najważniejszego zabytku Krakowa potrzeba ok. 15 mln zł – urzędnicy od lat obiecują te pieniądze. Ale jak na razie ani widu, ani słychu zmian.
- Wstępną koncepcję zagospodarowania terenu dookoła wzgórza wawelskiego posiadamy już od 2007 roku. Zakłada ona rewitalizację schodów i ulicy prowadzącej do bram zamku oraz zieleni okalającej cały teren – mówił w rozmowie Piotr Hamarnik, rzecznik prasowy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie. - Jednak dotychczas urzędnicy nie znaleźli środków w budżecie miasta. Mamy nadzieję, że w tym roku się to jednak uda. Wtedy zaktualizujemy naszą koncepcję i ruszymy z pracami - dodaje rzecznik.
ZIKiT ma nadzieję, że w tym roku pieniądze w budżecie miejskim się znajdą. Ale w słowa urzędników niekoniecznie warto wierzyć. Podobnie przecież obiecał prezydent Majchrowski już w poprzednich wyborach w 2010 roku.
Skąd więc wziąć potrzebne środki? Wyjściem byłoby dofinansowanie ze Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. Byłoby, bo urząd nie złożył nawet wniosku na zbliżający się 2015 rok – termin składania wniosków minął w lipcu. A SKOZK będzie miał do rozdysponowania 30 mln zł. Z powodu niechęci czy zagapienia się urzędników, wzgórze wawelskie o dofinansowanie będzie się mogło zatem starać dopiero za rok.
W tak zwanym międzyczasie Wawel walczy o dotację na remont uszkodzonych murów Zamku w Ministerstwie Kultury. Pieniądze są, ale jak zawsze – za mało. Ministerialne dofinansowania są za niskie na potrzeby murów – część z nich jest w naprawdę złym stanie technicznym i potrzebuje pilnego remontu. Wstępne szacunki wykazują, że na ten cel trzeba przeznaczyć co najmniej kilka mln zł.
Na razie ze wszystkich obietnic względem Wawelu zostało spełnione jedno – lepsze oświetlenie. W grudniu urzędnicy będą uchwalać budżet na kolejny rok. Czy znajdą się pieniądze na planowane od lat remonty? Decyzja co zrobić z wzgórzem wawelskim będzie należała do nowego prezydenta i krakowskich radnych.