Wzbił się w powietrze. Samochód przeleciał nad rondem
W Pleszewie samochód osobowy przeleciał nad rondem, uszkadzając ogrodzenie i inny pojazd. Policja ujawnia zaskakującą przyczynę tego niecodziennego incydentu.
Co musisz wiedzieć?
- Do zdarzenia doszło 24 czerwca w południe na rondzie w Pleszewie, gdzie samochód osobowy przeleciał przez środek ronda i zatrzymał się na ogrodzeniu placu budowy.
- Policja ustaliła, że przyczyną była awaria pojazdu marki Renault, który podczas próby parkowania nagle przyspieszył, a kierowca nie mógł go zatrzymać.
- W wyniku kolizji uszkodzony został także samochód marki Suzuki, jednak nikt nie odniósł obrażeń, a policjanci zatrzymali dowody rejestracyjne obu pojazdów.
24 czerwca w południe na rondzie u zbiegu ulic Lipowej, 70 Pułku Piechoty, Malińskiej oraz Armii Poznań doszło do niecodziennej sytuacji. Samochód osobowy przeleciał przez środek ronda, co zostało zarejestrowane przez inną uczestniczkę ruchu.
Jak doszło do tego, że samochód przeleciał nad rondem w Pleszewie?
Według relacji policji, kierowca samochodu marki Renault podczas próby parkowania stracił panowanie nad pojazdem. - Samochód marki Renault przejechał przez środek ronda, a następnie zatrzymał się na ogrodzeniu placu budowy. Na szczęście nikomu nic się nie stało. W zdarzeniu został uszkodzony też pojazd marki Suzuki. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce kolizji, ustalili, że samochód marki Renault uległ awarii. Kierowca podczas próby parkowania nie mógł zapanować nad pojazdem, który zaczął gwałtownie przyspieszać. Próba zahamowania, nie przynosiła żadnego skutku. Pojazd cały czas przyspieszał - relacjonuje asp. szt. Monika Kołaska, rzeczniczka prasowa policji w Pleszewie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najgorszy minister rządu Tuska. Zapytaliśmy w Sejmie. Politycy rzucili nazwiskami
Policja potwierdziła, że nikt nie odniósł obrażeń, mimo że sytuacja wyglądała bardzo groźnie.
Jakie konsekwencje ponieśli uczestnicy kolizji w Pleszewie?
Kierujący Renault nie został ukarany mandatem, ponieważ policjanci uznali, że przyczyną była awaria techniczna pojazdu. Funkcjonariusze zdecydowali jednak o zatrzymaniu dowodów rejestracyjnych obu pojazdów ze względu na powstałe uszkodzenia.
Źródło: TVN24