Wyzywał, rzucał kamieniami i groził śmiercią. Dramatyczne sceny

Policjanci z łęczyńskiego (woj. lubelskie) komisariatu zatrzymali agresywnego 37-latka. Mężczyzna groził sąsiadom, że ich zabije, strzelał do nich z wiatrówki i rzucał w nich kamieniami. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Sąsiad jak z koszmaru. Groził, że ich zabije i rzucał w nich kamieniami
Sąsiad jak z koszmaru. Groził, że ich zabije i rzucał w nich kamieniami
Źródło zdjęć: © Policja

Policjanci z łęczyńskiego komisariatu zostali wezwani do interwencji w jednym z domów na terenie gminy Milejów. Zgłoszenie dotyczyło agresywnego zachowania sąsiada, który wszedł na teren posesji zgłaszających i wszczął awanturę. Jak wynikało z relacji zgłaszających, 37-letni mężczyzna będąc pod wpływem alkoholu, był agresywny i groził im pozbawieniem życia.

Nie był to jednak jedyny zarzut wobec mężczyzny. Z relacji pokrzywdzonych wynikało, że 37-latek uszkodził siekierą bramę wjazdową na ich posesję.

- Kiedy policjanci ustalali okoliczności zdarzenia na miejsce przyszedł sąsiad. 37-latek był agresywny, wykrzykiwał wulgaryzmy w kierunku zgłaszających. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnej celi - relacjonowała aspirant sztabowy Magdalena Krasna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Strzelał do sąsiadów

W trakcie prowadzonych czynności, policjanci zabezpieczyli broń, z której jak się okazało, mężczyzna wielokrotnie strzelał w kierunku zabudowań pokrzywdzonych. Z relacji pokrzywdzonych wynikało, że 37-latek nie tylko strzelał w ich kierunku, ale również rzucał kamieniami w ich dzieci.

- Podczas prowadzonych czynności okazało się, że wielokrotnie groził pokrzywdzonym pozbawieniem życia, uszkodzeniem ciała oraz zabiciem psa. Ponadto kilkukrotnie strzelał z tak zwanej wiatrówki w kierunku zabudowań pokrzywdzonych, narażając ich oraz małoletnie dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Ponadto strzelał również w kierunku zgłaszającego i rzucał kamieniami w dzieci - przekazała aspirant sztabowy Magdalena Krasna.

Zebrane przez śledczych materiały pozwoliły na przedstawienie 37-latkowi 4 zarzutów. Za swoje czyny, 37-latek spędzi najbliższe 3 miesiące w areszcie. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Czytaj także:

Źródło: KPP Łęczna

Wybrane dla Ciebie