Wyznanie Ewy Błasik: mój mąż miał informacje o planowanym zamachu
- Przed wylotem do Katynia mój mąż mówił, że otrzymał informacje o planowanym zamachu na statek powietrzny. Powiedział, że służby specjalne chyba wiedzą, co robią. Nie miał pojęcia o jaki statek powietrzny chodzi - mówiła Ewa Błasik, wdowa po generale Andrzeju Błasiku, b. dowódcy Sił Powietrznych RP podczas posiedzenia sejmowego zespołu ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej.
10.07.2013 | aktual.: 11.07.2013 06:11
- Nie mówił o jaki statek powietrzny chodzi, ja zresztą nie komentowałam. Są inni świadkowie, którzy w razie potrzeby potwierdzą to, o czym został poinformowany - mówiła Ewa Błasik.
- Rozumiem, ze to było przed samym wyjściem z domu? - dopytywał szef zespołu Antoni Macierewicz.
- Nie, nie. Kilka dni wcześniej. Kilka dni prze wylotem - doprecyzowała Ewa Błasik. - Nie usłyszałam, czy chodzi o polski statek powietrzny. Nie mogę dopytać, bo nie żyje.
- On tak jakby czuł ogromne zagrożenie - mówiła wdowa. - Być może dlatego nie chciał lecieć. Chciał zabrać wszystkich dowódców do Jaka. Jeździł po Polsce i tak jakby się żegnał. Powiedział dwa dni przed śmiercią, kogo widzi na swoje stanowisko - dodała.