Wywiad USA przecenił groźbę irackiej broni
Komisja ds. Wywiadu Senatu USA
przygotowuje raport, według którego CIA i inne agencje
wywiadowcze przeceniły zagrożenie ze strony irackiej broni
masowego rażenia - podał piątkowy "Washington Post".
Autorzy raportu skrytykowali zwłaszcza dokument z października 2002 r. zwany National Intelligence Estimate (NIE), gdzie - jak wskazano - przytacza się niepewne dowody na temat tej broni, oparte na pojedynczych, niesprawdzonych źródłach i wątpliwych informacjach.
Komisja Senatu doszła do podobnych wniosków, co w ogłoszonym już wcześniej raporcie Komisja ds. Wywiadu Izby Reprezentantów.
Obserwatorzy zwracają uwagę, że obie komisje, oskarżając wywiad, zdejmują tym samym część odpowiedzialności z Białego Domu, krytykowanego za naciąganie faktów w sprawie broni masowego rażenia w Iraku.
Przykładem tego było wykorzystanie przez prezydenta Busha w Orędziu o Stanie Państwa fałszywej informacji o rzekomym zakupie przez Irak uranu w Nigrze do produkcji broni atomowej.
Mający większość w komisji Senatu Republikanie starają się jednak raczej bronić prezydenta i jego doradców, sugerując, że byli wprowadzani w błąd przez wywiad.
Pod pręgierzem Kongresu znajduje się wszakże nie tylko CIA, lecz również podlegający Pentagonowi wywiad wojskowy. Według wcześniejszych przecieków z administracji, to właśnie stamtąd pochodziło najwięcej naciąganych informacji o irackiej broni. CIA miał być bardziej sceptyczny.
Republikanie jednak atakują dyrektora tej agencji, George'a Teneta, który był mianowany jeszcze przez poprzednią, demokratyczną administrację prezydenta Clintona.