Wywiad musi odtajnić dokumenty ws. Guantanamo
Brytyjski sąd apelacyjny postanowił, że wywiad i kontrwywiad nie mogą utajniać materiałów dowodowych w sprawach cywilnych, w których wnioskodawca domaga się odszkodowania z powodu tego, że był torturowany.
04.05.2010 | aktual.: 04.05.2010 20:04
Oznacza to, że tajne służby muszą udostępniać takie materiały osobom występującym przeciwko nim na drogę sądową i ich pełnomocnikom prawnym.
Byli więźniowie Guantanamo vs. wywiad
Sąd apelacyjny ogłosił orzeczenie proceduralne tej treści w sprawie wniesionej przez sześciu byłych więźniów Guantanamo, według których brytyjski wywiad (MI6) i kontrwywiad (MI5) pomagały CIA i były jej poplecznikami w ich uwięzieniu i tajnym transferze między różnymi państwami.
Wnioskodawcy zaprzeczają, by mieli cokolwiek wspólnego z terroryzmem, i domagają się odszkodowania za uwięzienie, które uznają za bezprawne.
MI5 i MI6 chciały ograniczyć dostęp do materiału dowodowego ze śledztwa tylko do sędziego prowadzącego sprawę oraz specjalnie wyznaczonego i zweryfikowanego przez tajne służby przedstawiciela prawnego. Mógłby on przyjmować instrukcje od powodów, ale tylko do czasu, gdy sam zapozna się z tajnym materiałem dowodowym.
Stanowisko służb popierał prokurator generalny oraz inni wyżsi przedstawiciele władz państwowych.
Sąd w składzie trzech sędziów orzekł przeciw nim, uznając wyższość jednej z podstawowych zasad prawa, przewidującej, że postępowanie sądowe ma charakter jawny, wyrok musi być jawnie ogłaszany, a powód musi znać względy, którymi kierował się sąd, wydając wyrok.
Fundamentalna zasada
"Zasada, że strona postępowania powinna mieć możliwość osobistego obejrzenia i usłyszenia całości materiału dowodowego, z którym zapoznał się sąd w jej sprawie, ma naszym zdaniem tak fundamentalne znaczenie, jest tak nierozerwalnie zakorzeniona w systemie prawa, że mimo braku parlamentarnej regulacji tej kwestii żaden sędzia nie powinien stawiać się ponad nią, a w żadnym razie nie w cywilnoprawnej sprawie o odszkodowanie" - orzekli sędziowie.
Wskazali oni również, że w przypadku tajnego postępowania dowodowego zachodzi "znaczne ryzyko", iż zaszkodzi ono reputacji służb, a w jeszcze większym stopniu sądów.
Rząd może wnieść odwołanie do sądu najwyższego.