Wywiad Holandii: Islamiści nie zostali pokonani. Rośnie zagrożenie terrorystyczne
Holenderski wywiad ostrzega przed dżihadystami powracającymi z Syrii. ISIS zostało rozbite na Bliskim Wschodzie, ale nadal jest śmiertelnie niebezpieczne. Zagrożenie terrorystyczne stało się częścią europejskiej "normalności".
Wywiad Holandii (AIVD) opublikował raport, w którym opisuje długoterminowe zagrożenie, jakie dla Europy stwarzają dżihadyści. Z dokumentu wynika, że żadna wielka organizacja terrorystyczna nie została kompletnie zniszczona. Groźne jest nie tylko tzw. Państwo Islamskie, ale także Al Kaida.
Po upadku kalifatu w Syrii ekstremiści zeszli do podziemia. Teraz setki z nich planują powrót do Europy oraz organizują zamachy z wykorzystaniem sympatyków żyjących we Wspólnocie. Co gorsza, autorzy raportu uważają, że dzięki współpracy przywódców radykałów z szeroką grupą sympatyków, zagrożenie terrorem islamskim stało się strukturalnym elementem społeczeństwa europejskiego. Według AIVD to nowa forma "normalności".
Holendrzy oceniają, że ok. 310 obywateli ich państwa pojechało walczyć po stronie islamistów w Syrii i Iraku. Spośród nich 85 zginęło, 55 wróciło do kraju, 35 przebywa w obozach uchodźców i więzieniach na Bliskim Wschodzie, a 135 nadal walczy. Dla tych ludzi Zachód jest głównym wrogiem.
AIVD uważa, że ataki terrorystyczne mogą być dokonywane na rozkaz dowódców islamistów, organizowane przez członków ekstremistycznych ugrupowań lub inspirowane. Obecnie najgroźniejsza jest ta ostatnia kategoria terroryzmu "chałupniczego".
Wywiad ocenia, że w Holandii islamiści mogą liczyć na wsparcie ponad 500 czynnych działaczy i kilku tysięcy sympatyków. Wszyscy stanowią potencjalne zagrożenie, czego dowodem było aresztowanie 7 radykałów w Weert i Arnhem 27 września 2018 r.
W ciągu ostatnich lat na Bliskim Wschód zjechało się kilkadziesiąt tysięcy dżihadystów z całego świata. Wielu z nich zginęło lub nadal walczy. Szczególnie groźne są enklawy ISIS na południu Syrii. Niedawno islamiści przeprowadzili nawet udaną ofensywę w Dolinie Eufratu niedaleko granicy z Irakiem, zdobyli pola naftowe i zadali poważne straty oddziałom kurdyjskim wspieranym przez USA.
Szczególne wątpliwości holenderskich specjalistów od bezpieczeństwa budzi rola Ankary, która ponownie przymyka oko na działania islamistów na swoim terytorium. AIVD ocenia, że ISIS wykorzystuje Turcję jako bazę pozwalająca ekstremistom zreorganizować się i ponownie zagrozić Europie.
Holenderski wywiad podkreśla, że rok 2019 będzie szczególnie niebezpieczny, gdyż zagrożenie stwarzać będą nie tylko terroryści przegrupowujący się w Turcji, ale także liczni ekstremiści wychodzący na wolność po odbyciu kilkuletnich wyroków. Ci ludzie za kratami nie zmienili radykalnych poglądów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl