Wysoki urzędnik NFZ podejrzany ws. podwójnej refundacji usług medycznych
Urzędnik małopolskiego oddziału Narodowego
Funduszu Zdrowia Marek Sz. jest podejrzanym w śledztwie dotyczącym
podwójnej refundacji usług medycznych. Według prokuratury, straty
wynoszą 784 tys. zł - poinformował zastępca
prokuratora apelacyjnego w Krakowie Ryszard Tłuczkiewicz.
10.03.2006 | aktual.: 10.03.2006 13:48
Markowi Sz. zarzucono, że jako kierownik wydziału Małopolskiej Regionalnej Kasy Chorych, a potem naczelnik wydziału Narodowego Funduszu Zdrowia nie dopełnił swoich obowiązków i nie podjął odpowiednich procedur, gdy stwierdził, że te same usługi są refundowane dwóm różnym podmiotom - powiedział prok. Tłuczkiewicz.
Wobec Marka Sz. prokuratura zastosowała poręczenie majątkowe w wysokości 20 tys. zł oraz zakaz opuszczania kraju i zatrzymanie paszportu. Decyzją prokuratora Sz. został także zawieszony w pełnieniu obowiązków służbowych.
Proceder podwójnej refundacji zabiegów medycznych był możliwy dzięki temu, że szpitale przyjmowały pacjentów i diagnozowały ich, natomiast na sam zabieg przekazywały do prywatnej spółki. Później o refundację za każdego pacjenta występowały zarówno szpitale, jak i prywatna spółka.
W myśl przepisów można było raz ponosić opłatę za całość usługi, obejmującej diagnostykę, zabieg i obserwację, lub szpital mógł się podzielić pieniędzmi z refundacji z prywatną spółką. Żaden tego nie robił - powiedział prok. Tłuczkiewicz.
Jak ustaliła prokuratura, w procederze uczestniczyło 21 oddziałów szpitalnych z Małopolski z jednej strony oraz prywatne Specjalistyczne Gabinety Lekarskie z drugiej.
Śledztwo w tej sprawie toczy się od listopada 2004 roku. Zostało ono wyłonione ze śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w Małopolskiej Regionalnej Kasie Chorych i małopolskim Narodowym Funduszu Zdrowia. W postępowaniu tym, prowadzonym od maja 2004 roku, ujawniono kilka wątków, m.in.: wyłudzania refundacji świadczeń z NFZ za fikcyjne usługi medyczne; korupcji związanej z zawieraniem kontraktów z NFZ i wyłudzeń dokonywanych w związku z wymianą danych osobowych pacjentów.
Nieprawidłowości ujawnili reporterzy tygodnika "Newsweek" oraz telewizji TVN, którzy w maju 2004 roku zgłosili się do prokuratury z wynikami własnego śledztwa. W czerwcu 2005 r. Prokuratura Apelacyjna skierowała do sądu pierwszy akt oskarżenia w tej sprawie. W przypadku jednego z oskarżonych, który dobrowolnie poddał się karze, zapadł już prawomocny wyrok.
Na początku lutego także dobrowolnie poddali się karze oskarżeni o korupcję były dyrektor małopolskiego oddziału NFZ Rafał D. i były naczelnik wydziału kontroli umów Andrzej J.