Wyrzucasz rachunki? Będziesz miał kłopoty
Pielgrzymki zdezorientowanych lokatorów, nerwy, odwołania do wyższej instancji - taki jest ostatnio obraz stosunków między administracją domów komunalnych w Katowicach a ich mieszkańcami. Nie rozumieją, skąd na ich rachunkach wzięły się spore zaległości do natychmiastowego wyrównania. Zwłaszcza że wielu z nich jeszcze w ubiegłym roku dostawało powiadomienia o nadpłatach.
17.05.2011 | aktual.: 17.05.2011 11:21
Jolanta Pyszniok z katowickiego Wełnowca należy do lokatorów płacących swoje rachunki regularnie. Ma na to dowody - polecenia zapłaty zaplanowane skrupulatnie w swoim internetowym banku. Pieniądze na konto administracji mieszkania spływały regularnie, więc może to dziś, na swoje szczęście, udowodnić. Do jej skrzynki pocztowej trafiały parę razy w roku - także w poprzednim - informacje od administratora budynku o nadpłacie za media. W takich powiadomieniach nie było słowa o żadnych brakach.
Czytaj także: Studenci zainaugurowali juwenalia śląskie
- Dlatego moje zdziwienie wzbudziło pismo z rozliczeniem wywozu nieczystości. ADM stwierdziła, że mam 500 zł zaległości. Nie podała, z jakiego tytułu - mówi Jolanta Pyszniok.
Z pismem udała się do ADM przy ul. Katowickiej. Takich jak ona, nierozumiejących tytułu zaległości, było więcej. Dowiedzieli się, że to może być brak zapłaty sprzed lat, do czego doliczono odsetki.
- Nie zamierzam zapłacić, zanim nie dowiem się, za co zalegam - zapowiada Jolanta Pyszniok. - Napisałam pismo do Komunalnego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej z żądaniem wyjaśnienia, kiedy zaległości powstały. Nie wykluczam, że bank nie przelał pieniędzy albo że ADM ma bałagan w rachunkach. Jednak takie traktowanie lokatorów uważam za skandaliczne.
Po rozmowach z lokatorami sądzi ona, że wiele osób zapłaci żądaną kwotę, by nie mieć kolejnych kłopotów, a dopiero potem będą wyjaśniali sprawę. Ludzie boją się, by zaległość sprzed lat nie obrastała dalszymi odsetkami.
Roman Buła, naczelnik Wydziału Budynków Urzędu Miasta w Katowicach, uspokaja: za wiele lat wstecz żadnych opłat ściągać nie można. - Zgodnie z Kodeksem cywilnym czynsz, jako świadczenie okresowe, przedawnia się po upływie 3 lat - mówi naczelnik Buła.
Dziwi się, że z jednej strony tym samym lokatorom naliczano nadpłaty, z których można było pobrać brakującą należność, a z drugiej strony przysyłano pismo o braku wpłat.
Szybka reakcja
Instytucje wysyłające nam rachunki będą teraz szybciej informowały o zaległościach, ponieważ:
z kwietniowej analizy Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych wynika, iż pogorszyły się nastroje w gospodarstwach domowych, czego skutkiem może być niezaciąganie kredytów na bieżące potrzeby, będą wzrastały należności np. za czynsz, media z powodu obniżenia dochodów ludności - spodziewane są cięcia w sferze budżetowej, zamrożone są pensje w wielu działach gospodarki, już dziś 14 proc. gospodarstw domowych (przed rokiem 11 proc.) ma trudności z bieżącymi rachunkami.
Sprawdzimy miesiąc po miesiącu Bożena Mak, kierownik Administracji Domów Mieszkalnych nr 1 w Katowicach:
Przyznaję, że po wysłaniu lokatorom ich ostatniego salda z należnościami mamy wiele pytań. Część wynika z tego, że wzory pisma są dla wielu osób niezrozumiałe. Poprosiłam już naszych informatyków o zmianę formularza i mam nadzieję, że następna informacja o saldzie będzie już dla lokatorów czytelniejsza. Kolejną zmianą, jaką wprowadzamy, jest informacja o saldzie wysyłana co pół roku - szybciej można wychwycić należność i nie rośnie ona do dużych kwot. Wcześniej takie powiadomienia były wysyłane rzadziej. Ponieważ pani Pyszniok ma dowody wpłat, nie wykluczam, że z naszej strony nastąpiła pomyłka. Skontaktowałam się z lokatorką, razem to sobie wyjaśnimy. Dla osób z podobnymi problemami, mamy popołudniowe godziny przyjęć. Można krok po kroku sprawdzić płatności i dociec, czy rzeczywiście doszło do zaległości.