Wyroki dożywocia za zamachy w Stambule w 2003 roku
Turecki sąd skazał siedmiu ludzi na dożywocie za przeprowadzenie w 2003 roku zamachów
terrorystycznych w Stambule, w których zginęło ok. 60 osób, a
kilkaset zostało rannych.
Jednym ze skazanych jest Syryjczyk, członek Al-Kaidy, Louai al-Sakka, który odpowiada za przygotowanie i finansowanie zamachów. Według oskarżycieli, al-Sakka, ekspert od materiałów wybuchowych i produkcji bomb, to domniemany współpracownik byłego przywódcy Al-Kaidy w Iraku Abu Musaba Zarkawiego i protegowany Osamy bin Ladena w Turcji. Syryjczyk został oskarżony o przekazanie ponad 150 tys. dolarów na przeprowadzenie ataków w Stambule. Al-Sakka nie przyznał się do winy.
Celem zamachów 15 i 20 listopada 2003 r. były dwie synagogi oraz brytyjski konsulat i bank HSBC w największej metropolii Turcji.
Al-Sakka jeszcze w sali sądowej przed odczytaniem wyroku nawoływał "swych bohaterskich współbraci" do dalszej walki i recytował wersety Koranu.
W sumie na ławie oskarżonych zasiadło 74 ludzi, niemal sami Turcy. W piątek w sądzie pojawiło się dziewięciu oskarżonych. Wokół sądu wzmożono ochronę, na dachach ulokowani byli snajperzy, a na parkingu przed gmachem stały wozy pancerne.
Do odpowiedzialności za zamachy przyznała się turecka komórka Al- Kaidy.