Wyroki bez procesu
Dobrowolne poddanie się karze bije rekordy
powodzenia na ławach oskarżonych. Tylko w ubiegłym tygodniu
czterech oskarżonych w procesie tzw. mafii paliwowej poprosiło sąd
o taką właśnie sprawiedliwość, a w ubiegłym roku z tej instytucji
skorzystało 138 tys. osób - podaje "Gazeta Prawna".
Instytucja dobrowolnego poddania się karze jest coraz częściej stosowana przez polskie sądy. Jej zalety chwalą wszyscy: sędziowie, adwokaci i prokuratorzy, którzy widzą w niej sposób na szybkie i mało kosztowne zakończenie sprawy. Korzystając z tego środka, wymiar sprawiedliwości musi jednak działać bardzo roztropnie, gdyż linia między uznaniem przez oskarżonego swojej odpowiedzialności a ucieczką przed nią bywa bardzo cienka - podkreśla dziennik.
W ubiegłym tygodniu czterech oskarżonych w procesie tzw. mafii paliwowej przyznało się do winy i złożyło wnioski o dobrowolne poddanie się karze. Proces, w którym oskarżonych jest 18 osób, toczy się przed Sądem Okręgowym w Krakowie. Niewykluczone, że w ich ślad pójdą inni oskarżeni. Również przed tygodniem w innym głośnym procesie, który toczy się w Gdańsku, jeden z głównych oskarżonych wystąpił dla siebie o karę trzech lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Wniosek poparła Gdańska Prokuratura Apelacyjna. Tego rodzaju wniosków jest coraz więcej - pisze "Gazeta Prawna".
"Coraz częściej akceptują je również sędziowie, którzy widzą w tym sposób na szybkie ukaranie sprawcy, co ma niewątpliwie skutek resocjalizacyjny" - mówi dr Piotr Górecki, sędzia Sądu Okręgowego w Poznaniu. Z analiz Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że w latach 1999-2004 sądy rejonowe i okręgowe stosowały ten środek znacznie częściej niż w pierwszych dwóch latach. Tylko w Wielkopolsce załatwiana jest w ten sposób co dziesiąta sprawa - informuje gazeta.
Tymczasem, jak podkreślają sędziowie, jest to dopiero początek drogi, tym bardziej że już pojawiają się głosy za rozszerzeniem katalogu przestępstw, wobec których miałaby zastosowanie ta instytucja - chodzi tu np. o wszystkie zbrodnie. Chwalona przez organy wymiaru sprawiedliwości instytucja traktowana jest jeszcze przez społeczeństwo z dużą nieufnością. Stawiane są pytania, czy dobrowolne poddanie się karze, zwłaszcza w aferalnych sprawach, nie jest próbą ucieczki od odpowiedzialności, a oskarżeni nie próbują w ten sposób ukryć faktów i osób, które mogłyby ich obciążyć. Takie argumenty odrzucają eksperci - podaje "Gazeta Prawna".(PAP)
Więcej: Wyroki bez procesu