Wyrok ws. wadliwych implantów piersi. Francuski sąd odmawia odszkodowania dla 400 tys. kobiet
Sąd apelacyjny w Aix-en-Provance na południu Francji wydał wyrok, który przekreśla szanse 400 tys. kobiet na uzyskanie odszkodowania za wszczepienie im wadliwych protez piersi. Wśród nich jest wiele pacjentek z Polski.
Sąd uznał, że niemieckie biuro wydające certyfikaty jakości Tuev Rheinland nie ponosi żadnej odpowiedzialności w skandalu, którego ofiarami są kobiety z 35. państw. Połowa z nich mieszka w Ameryce Południowej.
Tymczasem jeden z adwokatów pacjentek twierdzi, że inspektorzy niemieccy, oceniając protezy, opierali się wyłącznie na ich opisie i nigdy nie sprawdzili samego produktu. Co więcej, część personelu firmy z drugiej strony Renu była zaprzyjaźniona z dyrekcją francuskiego przedsiębiorstwa Poly Implant Prostheses, która wytwarzała implanty.
Do produkcji protez stosowano silikon niespełniający norm sanitarno - medycznych. Chodziło po prostu o obniżenie kosztów. W konsekwencji powodował on tworzenie się guzów, nowotworów, bądź rozpadał się, przenikając do organizmu pacjentki.
W przypadku odszkodowania dla niemal pół miliona kobiet w grę wchodziła gigantyczna suma - 4 miliardów euro.