Wyrok ws. Boguckiego - 23 maja
23 maja ma zapaść wyrok w procesie Ryszarda Boguckiego, odpowiadającego przed sądem za oszustwa na kilka milionów złotych. Oskarżony podejrzewany jest także o zabójstwo szefa gangu pruszkowskiego - "Pershinga".
Kończący się proces nie dotyczy zabójstwa "Preshinga" (śledztwa w tej sprawie nie zakończyła jeszcze prokuratura), ale oszustw, jakich Ryszard Bogucki dopuścił się w latach 90. Chodzi o wyłudzenie 5 mln zł od różnych firm i banków oraz 20 luksusowych samochodów od niemieckiej firmy Auto-Becker, wartych 2 mln marek.
W czwartek katowicki sąd zakończył przesłuchanie świadków w tym procesie. Na następnej rozprawie, 16 maja, strony mają wygłosić mowy końcowe. Tydzień później zostanie ogłoszony wyrok.
Obrońca Ryszarda Boguckiego mecenas Leszek Piotrowski zwrócił się w czwartek do sądu o przewiezienie oskarżonego do aresztu w Katowicach. Pół roku temu oskarżony został osadzony w areszcie w Warszawie, dla potrzeb śledztwa w sprawie zabójstwa komendanta głównego policji gen. Marka Papały.
Mój klient jest wożony 300 km na każdą rozprawę. Nie chodzi o samą niewygodę, ale o mój kontakt z oskarżonym i możliwość przygotowania obrony - powiedział Piotrowski.
Proces w sprawie oszustw Ryszarda Boguckiego rozpoczął się jeszcze w 1995 roku, ale oskarżony, który odpowiadał wówczas z wolnej stopy, zniknął. Został zatrzymany w Meksyku i na początku ubiegłego roku przewieziony do Polski.
Proces Boguckiego toczy się na terenie koszar policji w Katowicach, w tej samej sali, w której odpowiadają przed sądem członkowie gangu Janusza T., pseud. Krakowiak. (mk)