Wyrok TK. Sędzia Leon Kieres złożył odrębne zdanie. "Nie zgadzam się"
Wyrok TK ws. aborcji wzbudza kontrowersje. Dwóch sędziów Trybunału Konstytucyjnego złożyło zdania odrębne. - Moim zdaniem prawo - w przeciwieństwie do moralności czy religii - nie może zobowiązywać do heroizmu - uznał jeden z nich, Leon Kieres.
- W mojej ocenie uprawdopodobnione jest domniemanie, że zaostrzenie ustawy aborcyjnej nastąpiło z pominięciem rygorów procesu legislacyjnego i bez ponoszenia związanych z tym konsekwencji politycznych. Nie zgadzam się na taką postawę wobec Trybunału - uznał Leon Kieres.
Sędzia TK jest jednym z dwóch, którzy złożyli zdania odrębne do czwartkowego wyroku TK ws. jednej z przesłanek dopuszczających dotychczas aborcję.
Przepis ustawy o planowaniu rodziny zezwalający na dopuszczenie aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu został uznany za niezgodny z konstytucją.
Zobacz też: Koronawirus w Polsce. Burza wokół szkolenia dla żołnierzy. Wiceszef MON Marcin Ociepa tłumaczy
- Moim zdaniem prawo - w przeciwieństwie do moralności czy religii - nie może zobowiązywać do heroizmu i formułować wymagań przekraczających zwykłą miarę, niemożliwych do spełnienia przez przeciętnego adresata przepisów - stwierdził Kieres.
Z kolei sędzia Piotr Pszczółkowski uznał, że problem, który rozpoznawał w czwartek TK, nie tyle dotyczył prawa do aborcji, co prawa kobiety do podejmowania decyzji o tym, czy "będzie w stanie unieść ciężar ponadstandardowych obciążeń losu".
Źródło: PAP