Wyrok dla policjanta za kopanie trzech osób
Sąd Okręgowy w Krakowie w wydziale odwoławczym utrzymał w mocy wyrok umarzający na dwuletni okres próby postępowanie wobec policjanta oskarżonego o kopanie trzech osób podczas zamieszek w trakcie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w 2002 roku w Krakowie.
08.06.2004 18:20
Przeciwko warunkowemu umorzeniu odwołanie do sądu wyższej instancji złożyła prokuratura. Sąd odwoławczy uznał jednak wyrok za słuszny i nie dopatrzył się argumentów przemawiających za orzeczeniem wyższej kary dla oskarżonego policjanta. Tym samym wyrok jest prawomocny.
Do zdarzenia doszło 13 stycznia 2002 roku, kiedy przed klubem w krakowskim miasteczku studenckim grupa uczestników koncertu Punkowej Orkiestry Świątecznej Pomocy pobiła się z policją i ochroniarzami. Jak podała policja, w efekcie tej bójki czterech policjantów zostało rannych, zatrzymano 44 młode osoby - dwie z nich były nieletnie. W większości osoby te były pijane lub odurzone narkotykami - 26 z nich trafiło do izby wytrzeźwień.
Aby zaprowadzić porządek, policja użyła broni gładkolufowej. 38- letniemu Tomaszowi M., dowódcy zabezpieczenia miasta, prokuratura zarzuciła przekroczenie uprawnień i skopanie trójki zatrzymanych.
Zdarzenie zarejestrowała ekipa szwajcarskiej telewizji, która realizowała film dokumentalny o krakowskiej Punkowej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Na zdjęciach widać, jak funkcjonariusz w cywilu kopie trójkę zatrzymanych młodych ludzi, którzy byli obezwładnieni przez policję i nie stawiali oporu.
Przed sądem oskarżony przyznał się do pchnięcia nogą jednego z zatrzymanych i wyjaśnił, że powodował nim stres i poczucie zagrożenia. W jego ocenie, było to pchnięcie mające zmobilizować klęczącego do powstania. Kopania dwójki innych zatrzymanych, w tym dziewczyny, nie pamiętał.
W październiku 2003 roku Sąd Rejonowy dla Krakowa Krowodrzy uznał winę policjanta Tomasza M., ale przyjął, że szkodliwość jego czynu była niewielka, a oskarżony działał w sytuacji zagrożenia i stresu. Zobowiązał też policjanta do wpłacenia 1,5 tys. zł na cele charytatywne. Decyzję tę utrzymał we wtorek w mocy Sąd Okręgowy.