PolskaWyrok dla kierowcy BMW za wypadek na Bielanach 22 listopada

Wyrok dla kierowcy BMW za wypadek na Bielanach 22 listopada

Wyrok dla Krystiana O. za wypadek na ul. Sokratesa na warszawskich Bielanach ma zostać ogłoszony 22 listopada. Mężczyzna dwa lata temu wjechał rozpędzonym BMW na przejściu dla pieszych w rodziców z dzieckiem w wózku.

Wyrok dla kierowcy BMW za wypadek na Bielanach zapadnie 22 listopada
Wyrok dla kierowcy BMW za wypadek na Bielanach zapadnie 22 listopada
Źródło zdjęć: © East News, WP
Arkadiusz JastrzębskiTomasz Waleński

12.11.2021 14:57

Proces przed Sądem Okręgowym w Warszawie rozpoczął się w marcu. Śledczy w akcie oskarżenia uznali, że mężczyzna, kierując BMW w październiku 2019 r., umyślnie naruszył przepisy i musiał liczyć się z faktem, że kogoś zabije. W piątek strony wygłosiły mowy końcowe.

Sąd poinformował na rozprawie o możliwości zmiany kwalifikacji czynu - zamiast zabójstwa drogowego, które zagrożone jest karą dożywotniego pozbawienia wolności, na wypadek ze skutkiem śmiertelnym, za który grozi kara do 8 lat więzienia.

Wypadek ze skutkiem śmiertelnym zamiast zabójstwa?

Prokuratura jak i oskarżyciel posiłkowy zdecydowanie sprzeciwiają się zmianie zarzutów.

- Byłaby to skandaliczna decyzja. Jeśli ktoś jedzie 136 km/h w biały dzień po mieście, bez ABS, ze zmodyfikowanym układem kierowniczym, który ogranicza możliwość skręcania, to powinien się liczyć z konsekwencjami. Miasto to nie tor wyścigowy - powiedział Marcin Chlewicki ze stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze", które jest przedstawicielem społecznym w sprawie.

Wypadek na ul. Sokratesa w Warszawie

Adam G. zginął na miejscu, a prokuratura uznała, że kierowca BMW naraził 33-letnią Magdalenę G. i 3-letniego Tomasza G. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia.

Obrońca oskarżonego Tomasz Ode stwierdził, że ofiara nie słyszała silnika pojazdu, co mogło mieć wpływ na zdarzenie.

Zobacz też: Padło pytanie o Bąkiewicza. Nerwowa reakcja posła PiS

Według prokuratora, kierowca BMW umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, "całkowicie je ignorując" i przyśpieszając po każdym ruszeniu ze świateł.

Z opinii biegłego wynika, że Krystian O. przekroczył dopuszczalną w miejscu wypadku prędkość o 86 km/h. Manewr hamowania podjął około 72,5 metra przed dojechaniem do oznakowanego przejścia dla pieszych, czyli niewiele ponad 2 sekundy przed zdarzeniem - wynika z aktu oskarżenia.

Ze względu na charakter sprawy i głośny wydźwięk w całej Polsce do jej procedowania wyznaczono pięcioosobowy skład orzekający.

Podczas wypadku oskarżony był trzeźwy, nie był także pod wpływem środków odurzających. Podczas dzisiejszej rozprawy Krystian O. stwierdził: - Całe życie jeździłem przepisowo. Nie wiem, co się stało tego dnia.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wypadekwyroksokratesa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (279)