"Wypuścić wolnych obywateli". Protesty i zamieszanie przed siedzibą PiS-u. Policja komentuje
W siedzibie PiS odbyło się spotkanie, podczas którego politycy skupili się na decyzji Andrzeja Dudy o zawetowaniu dwóch z trzech ustaw dotyczących reformy sądownictwa. Przed budynkiem zebrały się tłumy. W pewnym momencie zrobiło się zamieszanie i policja zaczęła wynosić pikietujących. Ludzie skandowali m.in. "złodzieje" i "konstytucja".
Na miejscu był nasz reporter, który śledził przebieg protestu i oczekuje na komentarze polityków partii rządzącej po spotkaniu z prezesem. Protestujący krzyczeli m.in. "Naszą bronią konstytucja", "Naszą bronią solidarność". W pewnym momencie policja zaczeła wynosić manifestujących.
Protest pod siedzibą PiS. Policja usuwa demonstrujących
Obywatele RP w przesłanym stanowisku poinformowali, że niektórzy aktywiści są "przetrzymywani" w samochodach policyjnych.
Jak powiedział PAP Mariusz Mrozek z biura prasowego KSP, policja otrzymała zawiadomienie od osoby prywatnej o zakłócaniu porządku publicznego. Dodał, że podczas protestu używano urządzeń nagłaśniających. - Poprosiliśmy te osoby o przyciszenie sprzętu. Nie zastosowały się one do naszych apeli - powiedział Mrozek.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Policjanci interweniowali wobec kilku osób używających nagłośnienia. - Ustalamy ich tożsamość. Prawdopodobnie zostaną ukarane mandatami. Jeśli grzywna nie zostanie przez te osoby przyjęta, będziemy kierować wnioski do sądu o ich ukaranie - zapowiedział Mrozek.
Poinformował też, że policjanci zarekwirowali także sprzęt nagłaśniający.
Przejście było "spokojne"
Jak podkreślił, zgromadzenie spontaniczne ma prawo się odbywać, ale na określonych w przepisach zasadach. - Uczestnicy takiego zgromadzenia nie mogą blokować dróg i nie mogą utrudniać ruchu, jak również nie mogą naruszać porządku publicznego - dodał.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Poinformował, że przejście protestujących - w sumie kilkudziesięciu osób - sprzed Pałacu Prezydenckiego na ul. Nowogrodzką, pod siedzibą PiS, gdzie spotkały się władze partii, odbyło się spokojnie.
Po ok. godzinie trwania pikiety policja wezwała zebranych do rozejścia się. Wtedy protestujący usiedli na trawniku przy siedzibie partii. Protestujący skandowali m.in. "Mamy prawo tutaj być!", "Wypuśćcie wolnych obywateli".
Wcześniej, przed wezwaniem do rozejścia się policjanci chcieli wylegitymować jej uczestników. Manifestanci odpowiadali, że "wzywają policję do zachowania zgodnie z prawem" i usiedli na ziemi. Policja wyniosła kilka osób, co spotkało się z okrzykami "hańba".
Pikieta została zgłoszona w warszawskim ratuszu jako zgromadzenie spontaniczne.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Źródło: WP, PAP