Wyprowadzili dyrektora WOMP w kajdankach. W tle poważne zarzuty
Dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w Olsztynie został zatrzymany pod zarzutem przekroczenia uprawnień. 47-latkowi grozi 10 lat więzienia. Zawieszony już w czynnościach służbowych dyrektor nie przyznaje się do winy.
Cała sprawa rozpoczęła się na początku 2025 roku, kiedy to do Prokuratury Okręgowej w Olsztynie wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Przemysława G. dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w Olsztynie. Zawiadomienie złożyło Biuro Audytu Wewnętrznego Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie.
Czytaj także: Odnaleźli jego ciało. Teraz policja bada coś jeszcze
Audyt wykazał, że dyrektor m.in przekroczył swoje uprawnienia w zakresie wykorzystania środków finansowych WOMP w Olsztynie. Natomiast w trakcie późniejszego śledztwa na jaw wyszły też inne grzechy dyrektora.
Cała lista zarzutów pod adresem dyrektora ośrodka medycyny pracy
- Policjanci z wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie skrupulatnie zbierali materiał dowodowy i przesłuchiwali świadków mogących posiadać wiedzę na temat działalności dyrektora - podkreśla asp. szt. Rafał Jackowski z zespołu prasowego KWP w Olsztynie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Doskonały kandydat". Polityk PiS wskazał na przyszłego premiera
Na podstawie ustaleń funkcjonariuszy, prokurator wydał postanowienie o zatrzymaniu dyrektora i doprowadzeniu go do Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. Tam 47-latek usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień, polegające m.in na ukrywaniu dokumentacji, którą nie miał prawa tak dysponować, bezprawnym wykorzystaniu środków finansowych WOMP w Olsztynie w celach prywatnych, jak i naruszeniu przepisów prawa i Regulaminu Zamówień Publicznych WOMP w Olsztynie podczas zatrudniania w ośrodku wcześniej ustalonych osób, w tym członków swojej rodziny.
Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Decyzją prokuratora, zawieszony w czynnościach służbowych dyrektora i lekarza WOMP w Olsztynie, 47-latek został objęty dozorem policji. G. nie może również zbliżać się do świadków oraz przebywać na terenie ośrodka medycyny pracy. Grozi mu do 10 lat więzienia.
- Sprawa jest wielowątkowa i rozwojowa, a policjanci cały czas zbierają materiał dowodowy - dodaje Jackowski.
Źródło: KWP Olsztyn