PolskaWypadek na drodze krajowej nr 8, jedna osoba nie żyje, troje rannych

Wypadek na drodze krajowej nr 8, jedna osoba nie żyje, troje rannych

Zarzut spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym usłyszał 60-letni kierowca busa, który nad ranem w miejscowości Chorzyna wjechał w idącą poboczem grupę dzieci. W wyniku wypadku na miejscu zginęła 16-latka; troje dzieci zostało rannych.

Wypadek na drodze krajowej nr 8, jedna osoba nie żyje, troje rannych
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Michałowski

19.06.2012 | aktual.: 19.06.2012 15:20

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kierowca prawdopodobnie zasnął za kierownicą. 60-letniemu Wiesławowi P. grozi kara do ośmiu lat więzienia; prokurator zastosował wobec niego poręczenie majątkowe - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sieradzu Józef Mizerski.

Do wypadku doszło ok. godz. 6.40 na drodze krajowej nr 8 w miejscowości Chorzyna w powiecie wieluńskim. Jak ustalono 60-letni mieszkaniec woj. dolnośląskiego kierujący busem citroenem jumper, na prostym odcinku drogi zjechał na prawe pobocze i potrącił idącą nim grupę dzieci.

Na miejscu zginęła 16-letnia dziewczyna. Do szpitali przewieziono troje dzieci: dziewięcioletnią dziewczynkę, 14-letniego chłopca i jego 16-letnią siostrę. Najstarsza dziewczyna z ciężkim obrażeniami została śmigłowcem przetransportowana do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Chłopiec doznał złamania podudzia; najmłodsza dziewczynka doznała niegroźnych obrażeń. Ani kierowcy, ani pasażerce citroena nic się nie stało.

Kierowca został zatrzymany; badanie wykazało, że był trzeźwy. Prokuratura przedstawiła Wiesławowi P. zarzut spowodowania wypadku, w którym zginęła jedna osoba, a dwie inne zostały ranne, w tym jedna ciężko. Grozi za to kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. Mężczyzna najprawdopodobniej zasnął za kierownicą.

- Ze wstępnych danych wynika, że mężczyzna jechał samochodem ze swoją córką. Wyjechał ok. 3 w nocy. Niestety w czasie jazdy poczuł się senny, przysnął na zakręcie i wjechał w grupę dzieci - powiedział Mizerski.

Jak zaznaczył, prowadzący śledztwo prokurator przyjął, że było to nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Zastosował wobec mężczyzny poręczenie majątkowe w wysokości 4 tys. zł; zatrzymał mu też prawo jazdy. Po przesłuchaniu i przedstawieniu zarzutu podejrzany został zwolniony do domu.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (112)