Wypadek autobusu w Warszawie. Ekspert: "Nieszczęśliwe miejsce. Tutaj należy stawiać mocniejsze bariery"
Wypadek autobusu na wiadukcie na trasie S8 w Warszawie, który przebił barierę i spadł na Wisłostradę, prowokuje pierwsze poważne pytania. Chodzi wytrzymałość barier stosowanych na tego typu wiaduktach.
25.06.2020 | aktual.: 25.06.2020 17:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Pierwsze, co mnie zastanawia po obejrzeniu zdjęć z wypadku to kwestia bariery, którą przebił autobus. Taki rozjazd to newralgiczne miejsce i projektowane bariery powinny uwzględniać ryzyko wypadku dużego pojazdu - mówi Wirtualnej Polsce Grzegorz Bagiński, dyrektor generalny firmy Saferoad, zajmującej się zabezpieczeniami drogowymi.
Wypadek autobusu na S8. Dlaczego bariera nie wytrzymała?
Zauważa, że na miejscu wypadku zastosowano barierę typu H2, która jest testowana na uderzenie pojazdów do 13 ton z prędkością 70 km/h. Miejsce rozjazdu tras jest chronione dodatkową osłoną amortyzującą uderzenie. Miejski autobus przegubowy waży 28 ton. Według rozmówcy, prędkość, masa i kąt uderzenia przesądziły o skutkach zderzenia.
- Wypadek będzie wymagał dogłębnej analizy. Jak widać, przy tragicznym zbiegu okoliczności, zabezpieczenia użyte na trasie S8 mogą okazać się niewystarczające. Tutaj warto stawiać mocniejsze bariery - dodaje Grzegorz Bagiński.
- Obecnie w wielu krajach, m.in w Czechach, w podobnych obiektach instaluje się bariery, które są testowane na uderzenia pojazdów do 30 ton. Daje to większy margines bezpieczeństwa i szansę na utrzymanie pojazdu na drodze po wypadku. W Polsce nadal wykonawcy dróg bombardowani są żądaniami obniżenia kosztów budowy - komentuje ekspert.
Pierwszy człon autobusu spadł z wiaduktu, drugi zawisł na nim. Zginęła 1 osoba, 23 są ranne. Kilka z nich ciężko. Jak dotąd nie pojawiło się nagranie, które dokumentuje moment tragicznego zdarzenia. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zapowiedział powołanie komisji, która zbada okoliczności wypadku. - Wszystko sprawdzamy, wiemy że to był młody kierowca i prawdopodobnie zasłabł, ale to będzie dopiero ustalane - zaznaczył Trzaskowski.
Przypomnijmy, że remont tego odcinka trasy S8 zakończył się w 2015 roku. Trasa jest zarządzana przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Szymon Piechowiak, rzecznik prasowy GDDKiA zapewnia, że przegląd zabezpieczeń drogowych na S8 zakończył się w maju, a wynik kontroli był pozytywny. - Bariera zadziałała, na tyle ile mogła. Według informacji naszych pracowników autobus uderzył w nią bez hamowania. Po pełnej analizie tego wypadku rozważymy wzmocnienie zabezpieczeń - mówi.
Ze względu na duży ruch i liczbę rozjazdów to jedna z najbardziej niebezpiecznych dróg w Warszawie. Według danych z Komendy Stołecznej Policji, w ubiegłym roku, na warszawskim odcinku S8 doszło do 17 wypadków i ponad tysiąca kolizji.
"Byłeś świadkiem wypadku na S8? Skontaktuj się z nami lub prześlij nam materiały przez dziejesie.wp.pl
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.