Wypadek autobusu na A4. Kierowca usłyszał zarzuty
Prokuratura postawiła zarzuty kierowcy autobusu, który rozbił pojazd na A4 w Kaszycach. Grozi mu do 8 lat więzienia. W podkarpackich szpitalach nadal przebywa 25 osób. Rzecznik wojewody przekazał najnowsze informacje dotyczące ich stanu zdrowia. W wielu przypadkach doszło do poprawy.
Volodymyr K. usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym - przekazała w rozmowie z PAP Beata Starzecka, zastępca prokuratora okręgowego w Przemyślu.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że kierowca najprawdopodobniej zamierzał skręcić w prawo, na MOP, ale uderzył w barierę. Informacje z tachografu wskazują na to, że pojazd jechał z prędkością 96-97 km na godzinę, ale tuż przed wypadkiem, przez ostatnie cztery sekundy, prędkość spadała z 95 do 45 km na godz.
- Choć (kierowca - red.) jechał z prędkością dozwoloną na autostradzie, czyli nie szarżował, to jednak była to prędkość niedostosowana do podjętego manewru skrętu w prawo - podkreśliła Starzecka. Mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia.
Podczas przesłuchania w szpitalu kierowca oświadczył, że nie potrafi się ustosunkować do zarzutów i stwierdzić, czy się do nich przyznaje, czy też nie. Dodał, że nie pamięta zdarzenia. Odmówił też składania wyjaśnień ze względu na zły stan emocjonalnym. Zapowiedział, że zrobi to później.
Wypadek na A4. Przesłuchano drugiego kierowcę
Drugi z kierowców, który w chwili wypadku nie prowadził pojazdu, 35-letni Stepan K., został w sobotę przesłuchany jako świadek.
Rzecznik wojewody podkarpackiego Michał Mielniczuk podkreślił w rozmowie z PAP, że "liczba rannych w szpitalach jest taka sama". W placówkach przebywa 25 osób.
- Natomiast ich stan się stabilizuje. Na ten moment, według lekarzy, mamy cztery osoby w stanie ciężkim - dodał Mielniczuk.
A4. Tragiczny wypadek autobusu. Zginęło 5 osób
Przed południem informowano o 14 osobach, których stan określano jako poważny. Ranni przebywają w szpitalach w Przemyślu, Jarosławiu, Lubaczowie, Przeworsku, Rudnej Małej oraz w dwóch placówkach w Rzeszowie.
Na Ukrainę wróciło 24 pasażerów autobusu, który w nocy z soboty na niedzielę uderzył w bariery energochłonne na A4. Pojazd stoczył się do rowu. Podróżowało nim 57 osób. 5 pasażerów nie żyje.
W akcji ratunkowej brało udział ponad 100 strażaków. Najciężej ranni pasażerowie autobusu zostali przetransportowani do szpitali na pokładach śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i wojskowego.
Źródło: PAP