Wypad na biegun
(PAP)
Przy okazji wizyty w Finlandii będzie można skorzystać z oferty jednodniowego wypadu na biegun północny. Jest tylko jeden warunek. Dwóm przedsiębiorczym Francuzom, którzy starają się zorganizować tę atrakcję, musi udać się znaleźć dostatecznie wielu chętnych, gotowych zapłacić 10 tysięcy euro za wycieczkę.
13.06.2003 | aktual.: 13.06.2003 21:50
Na wyprawę składałby się czterogodzinny lot z Ivalo w Finlandii do obozu, położonego 100 kilometrów od bieguna. Na sam biegun turystów dowoziłby śmigłowiec. Pobyt trwałby pięć-sześć godzin, po czym "polarnicy" ruszaliby w drogę powrotną.
Jednym z organizatorów przedsięwzięcia jest mieszkający w Finlandii Dominick Arduin, który ostatnio podjął nieudaną próbę dotarcia na biegun na nartach. Jego partnerem jest Bernard Buigues, który w minionym dziesięcioleciu w podobny sposób zaprowadził na biegun z północnej Rosji około tysiąca osób.
Podobno zgłaszają się już pierwsi chętni. Z uwagi na warunki pogodowe, sezon biegunowy będzie trwać tylko miesiąc i miesiącem tym ma być kwiecień.